Sytuacja na warszawskiej giełdzie wydaje się teraz spokojniejsza niż w ostatnich kilkunastu miesiącach. Dlatego część inwestorów zastanawia się nad dodaniem do swojego portfela inwestycyjnego akcji przecenionych spółek Skarbu Państwa. Czy to dobry moment na taką decyzję? Zdania są dość mocno podzielone.
Jarosław Lis, dyrektor biura aktywów akcyjnych BPH TFI, odradza taki ruch. – Patrząc na działanie Skarbu Państwa wobec sektora bankowego oraz energetyki, czyli spółek o dużym znaczeniu dla indeksów giełdowych, trzeba by odpowiedzieć: absolutnie nie – mówi Jarosław Lis.
I argumentuje: państwowy właściciel zupełnie nie dba o wartości akcji, daje innym akcjonariuszom jasny przekaz, że najważniejsza jest realizacja celów Skarbu Państwa. Akcjonariusze mniejszościowi i drobni są ignorowani, dywidendy zmniejszane, za to do Skarbu Państwa trafiają specjalne dywidendy np. w postaci dofinansowania innych spółek. Do tego dochodzą zmiany kadrowe bez zachowania jakiegokolwiek kryterium kompetencji.
Black Friday w Warszawie
Nie wszyscy są tak negatywnie nastawieni do zakupu akcji spółek z udziałem Skarbu Państwa.
– Notowania WIG20, zdominowanego przez takie spółki, przez ostatni okres znajdują się na bardzo niskim poziomie, równym temu z 2005 r. Od szczytu w 2011 r. WIG20 stracił 35 proc. A przecież od 2005 r. PKB wzrósł prawie o 50 proc. – przekonuje Mariusz Pawlak, partner w Lorek Pawlak Family Office. – Jeśli uwzględnimy deprecjację złotego wobec dolara (w ciągu ostatnich pięciu lat o ponad 20 proc.), to mamy dodatkowe dyskonto dla globalnych inwestorów. Przez ostatnie pięć lat rosły jedynie światowe giełdy: S&P500 o 75 proc., DAX o 81 proc., NIKKEI o 115 proc. (w lokalnych walutach). Możemy więc powiedzieć, że Black Friday jest u nas na co dzień.