Nawet 20 proc. zarobiły fundusze akcji mniejszych spółek

Analiza niemal każdej tabeli, przedstawiającej stopy zwrotu funduszy inwestycyjnych osiągnięte w 2016 r., prowadzi do wręcz zdumiewających wniosków.

Publikacja: 18.01.2017 18:00

Nawet 20 proc. zarobiły fundusze akcji mniejszych spółek

Foto: 123RF

Fundusze akcji polskich (szerokiego rynku) zarobiły średnio prawie 9 proc., choć jeszcze w 2015 r. inwestorzy zagraniczni źle reagowali na rządy PiS, 2016 r. rozpoczął się od krachu na światowych giełdach, w czerwcu Brytyjczycy zdecydowali o opuszczeniu Unii Europejskiej, a w listopadzie wybory prezydenckie w USA wygrał Donald Trump.

Najlepsze fundusze akcji małych i średnich spółek zyskały 20 proc., przede wszystkim dzięki letniej hossie w segmencie średnich spółek skupionych w indeksie mWIG40. Motorem wzrostu okazała się... Jastrzębska Spółka Węglowa, firma, której notowania od debiutu giełdowego w 2011 r. do początku 2016 r. spadły o... 94 proc.!

Z kolei dzięki hossie na rynku surowców, której nikt się nie spodziewał, najwyższą stopę zwrotu w całej branży TFI wypracował fundusz światowych akcji powiązanych z rynkiem surowców – PKO Surowców Globalny. Jego zysk przekroczył 76 proc.

To jednak nie koniec niespodzianek. Jedna czwarta funduszy obligacji prezentowanych w naszym zestawieniu, postrzeganych przez inwestorów detalicznych jako bezpieczne, odnotowała stratę. Zatem ulokowanie oszczędności w akcjach okazało się mniej ryzykowne (choć ich notowania podlegały bardzo dużym wahaniom) w porównaniu z obligacjami.

Na koniec roku powróciła inflacja i to od razu z przytupem – 0,8 proc. rok do roku w grudniu. Zdaniem ekonomistów ankietowanych przez "Rzeczpospolitą", w całym 2017 r. ceny mogą wzrosnąć o ok. 1,7 proc. To o tyle istotne, że średnie oprocentowanie rocznych lokat zakładanych teraz na 12 miesięcy nie przekracza 1,4 proc. I raczej nie wzrośnie, biorąc pod uwagę, że Rada Polityki Pieniężnej nie planuje w najbliższym czasie podnoszenia stóp procentowych. To oznacza, że od tego roku inflacja zacznie pomniejszać realną wartość 714 mld zł ulokowanych w bankach przez gospodarstwa domowe (dane NBP z końca listopada).

Biorąc pod uwagę, że miniony rok był pasmem niespodzianek, powszechny optymizm ekspertów odnośnie 2017 r. należałoby traktować z dystansem. Analitycy zdają sobie sprawę, że zbyt dobre nastroje są złym doradcą przy inwestycjach. Dlatego z decyzją o wyborze bardziej ryzykownych sposobów inwestowania lepiej poczekać do czasu, gdy nastroje się schłodzą i na światowych giełdach dojdzie do korekty.

Bezpieczną alternatywą dla takiej strategii jest stworzenie zrównoważonego portfela, składającego się mniej więcej w połowie z funduszy akcji i funduszy dłużnych; po spadkach na giełdzie należałoby zwiększyć udział tych pierwszych kosztem drugich. Jednak w tym roku rolę funduszy dłużnych powinny pełnić fundusze gotówkowe i pieniężne. Przy obecnej zmienności na rynku papierów skarbowych strategie obligacyjne mogą przynieść zarówno zysk, jak i stratę.

Nie uwzględniliśmy nowicjuszy

W każdej prezentowanej w tabelach grupie wykluczyliśmy fundusze inwestycyjne działające najkrócej. W funduszach akcji, czyli tych, w które powinno się inwestować z myślą o jak najdłuższym okresie, uwzględniamy jedynie fundusze działające przynajmniej pięć lat, a w pozostałych grupach – minimum trzy lata. Nowe fundusze często osiągają w krótkim terminie ponadprzeciętne wyniki.

Opinia

Roch Pietroń, zarządzający TFI PZU

Wysokie stopy zwrotu funduszu PZU Akcji Spółek Dywidendowych, osiągnięte w ostatnich dwóch latach (18,9 proc. w 2015 r. i 33,9 proc. w 2016 r.), to efekt nietypowej, autorskiej strategii. Wprowadziliśmy ją w 2014 r. Polega na aktywnym zarządzaniu i ciągłej selekcji spółek, przy czym staramy się, aby nasz portfel był dosyć skoncentrowany; zazwyczaj znajduje się w nim ok. 20 – 30 pozycji. To optymalna liczba ze względu na wysoką rotację portfela. Nie przypominam sobie, aby w 2016 r. była sesja giełdowa, podczas której nie dokonalibyśmy transakcji. W ciągu roku cały skład portfela zmieniał się aż siedem razy. Okazji inwestycyjnych szukaliśmy głównie wśród małych i średnich spółek. Szczególnie mocno przyglądaliśmy się sektorowi producentów gier komputerowych (np. CI Games, Bloober, 11 Bit). Liczyliśmy też na wezwania do sprzedaży akcji, dlatego w portfelu znalazły się np. Amrest i Kredyt Inkaso. Braliśmy ponadto udział w ofertach pierwotnych akcji np. takich spółek jak Auto Partner.

Łukasz Siwek, zarządzający MetLife TFI

W 2016 r. kluczem do sukcesu funduszu MetLife Akcji Średnich Spółek (23 proc. zysku) okazała się strategia zwiększonego udziału akcji spółek innowacyjnych w portfelu. Dotyczyło to przede wszystkim firm z branży gier komputerowych oraz szeroko rozumianego sektora medycznego. Istotny wpływ na osiągniętą stopę zwrotu miało też zidentyfikowanie właściwego momentu na zwiększenie udziału spółek cyklicznych (szczególnie z segmentu wydobywczego, np. JSW, Bogdanka), sektora bankowego oraz energetycznego. Dlaczego mamy w ofercie fundusz małych spółek oraz fundusz średnich spółek, a nie jak większość TFI jeden fundusz „misiów"? Indeksy mWIG40 i sWIG80 bardzo różnią się strukturą sektorową. W ciągu ostatnich trzech lat mWIG40 wzrósł o około 30 pkt proc. więcej niż sWIG80. To najlepiej świadczy, że podobieństwo między indeksami jest mniejsze niż mogłoby się wydawać. Dlatego inwestor nieprofesjonalny powinien mieć w portfelu oba fundusze.

Marcin Mężykowski, zarządzający Aviva Investors TFI

Polityka inwestycyjna funduszu Aviva Investors Obligacji Dynamiczny (2,5 proc. zysku w 2016 r.) polega na poszukiwaniu okazji na rynkach obligacji skarbowych w całym regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Rozszerzenie spektrum inwestycyjnego poza krajowy rynek pozwala na skuteczniejsze rozproszenie ryzyka, a co za tym idzie – daje możliwość uzyskiwania dodatnich stóp zwrotu również wtedy, gdy na naszym rynku panuje gorsza koniunktura.

Na tle konkurencyjnych funduszy dłużnych Aviva Investors Obligacji Dynamiczny wyróżnia się tym, że inwestuje wyłączenie w papiery rządowe i prawie zawsze zabezpiecza ryzyko walutowe. Przyjęta strategia zakłada również aktywne podejście do zarządzania i szybką reakcję na zmieniające się perspektywy zarówno poszczególnych krajów, jak i całego regionu Europy Środkowo–Wschodniej.

Zdyscyplinowany proces inwestycyjny oraz właściwa selekcja emitentów pozwoliła naszemu funduszowi wypracować ponadprzeciętne wyniki nie tylko w 2016 r., ale i w ciągu ostatnich kilku lat.

Bogdan Jacaszek, zarządzający KBC TFI

KBC Portfel Pieniężny od lat stosuje strategię inwestycyjną opartą na trzech filarach: obligacjach skarbowych, komunalnych oraz korporacyjnych, które w zdecydowanej większości są obligacjami o zmiennym oprocentowaniu (nie są więc narażone na ryzyko stopy procentowej). W 2016 r. dobry wynik funduszu (2,7 proc. na plusie) był zasługą przede wszystkim inwestycji w obligacje indeksowane inflacją oraz swapy procentowe. W okresie gdy zaczął rosnąć wskaźnik inflacji i zwiększała się rentowność, przyniosło to pozytywną stopę zwrotu. Przypomnijmy, że w tym samym czasie inne papiery dłużne traciły na wartości.

2017 r. zapowiada się dla funduszy pieniężnych znacznie lepiej niż rok ubiegły. Prawdopodobnie należy zapomnieć o dalszych obniżkach stóp procentowych w Polsce; w dłuższej perspektywie byłoby to największym zagrożeniem dla tego rodzaju funduszy. Polityka monetarna raczej nie ulegnie zmianie. Należy natomiast oczekiwać wzrostu kosztu pieniądza na rynku międzybankowym, mierzonego stawkami WIBOR. A to przełoży się na wzrost rentowności popularnych obligacji WZ, które są podstawowym składnikiem lokat funduszy pieniężnych. Uczestnicy takich funduszy mogą liczyć na zyski w wysokości 1,5 – 3,5 proc. w skali roku.

Dawid Radzyński, doradca inwestycyjny Time Asset Management

W ostatnim roku wycena certyfikatu inwestycyjnego funduszu InReturn FIZ wzrosła o 24,8 proc. Zawdzięczamy to dobrej końcówce roku dla aktywów, które znalazły się w portfelu. InReturn FIZ to fundusz absolutnej stopy zwrotu. Jego celem inwestycyjnym jest osiąganie dodatniej stopy zwrotu w każdych warunkach rynkowych. Może inwestować w szeroką gamę instrumentów finansowych takich jak: akcje spółek notowanych na giełdzie, obligacje, jednostki uczestnictwa oraz certyfikaty inwestycyjne funduszy, a także instrumenty rynku niepublicznego.

Naszym zdaniem w 2017 r. wciąż będzie widoczny wzrost cen na rynkach surowców. Tendencja ta niekoniecznie musi trwać aż do końca roku, ale w pierwszym półroczu inwestycja w surowce powinna przynieść zysk. Kolejną rentowną lokatą mogą się okazać akcje polskich spółek. Dzięki niższym wycenom pod względem wskaźników giełdowych – w stosunku do walorów notowanych na rozwiniętych rynkach, a także z uwagi na kilkumiesięczną deprecjację złotego – ta klasa aktywów staje się coraz bardziej atrakcyjna dla inwestorów spoza naszego kraju.

Fundusze akcji polskich (szerokiego rynku) zarobiły średnio prawie 9 proc., choć jeszcze w 2015 r. inwestorzy zagraniczni źle reagowali na rządy PiS, 2016 r. rozpoczął się od krachu na światowych giełdach, w czerwcu Brytyjczycy zdecydowali o opuszczeniu Unii Europejskiej, a w listopadzie wybory prezydenckie w USA wygrał Donald Trump.

Najlepsze fundusze akcji małych i średnich spółek zyskały 20 proc., przede wszystkim dzięki letniej hossie w segmencie średnich spółek skupionych w indeksie mWIG40. Motorem wzrostu okazała się... Jastrzębska Spółka Węglowa, firma, której notowania od debiutu giełdowego w 2011 r. do początku 2016 r. spadły o... 94 proc.!

Pozostało 93% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy