Fundusze akcji polskich (szerokiego rynku) zarobiły średnio prawie 9 proc., choć jeszcze w 2015 r. inwestorzy zagraniczni źle reagowali na rządy PiS, 2016 r. rozpoczął się od krachu na światowych giełdach, w czerwcu Brytyjczycy zdecydowali o opuszczeniu Unii Europejskiej, a w listopadzie wybory prezydenckie w USA wygrał Donald Trump.
Najlepsze fundusze akcji małych i średnich spółek zyskały 20 proc., przede wszystkim dzięki letniej hossie w segmencie średnich spółek skupionych w indeksie mWIG40. Motorem wzrostu okazała się... Jastrzębska Spółka Węglowa, firma, której notowania od debiutu giełdowego w 2011 r. do początku 2016 r. spadły o... 94 proc.!
Z kolei dzięki hossie na rynku surowców, której nikt się nie spodziewał, najwyższą stopę zwrotu w całej branży TFI wypracował fundusz światowych akcji powiązanych z rynkiem surowców – PKO Surowców Globalny. Jego zysk przekroczył 76 proc.
To jednak nie koniec niespodzianek. Jedna czwarta funduszy obligacji prezentowanych w naszym zestawieniu, postrzeganych przez inwestorów detalicznych jako bezpieczne, odnotowała stratę. Zatem ulokowanie oszczędności w akcjach okazało się mniej ryzykowne (choć ich notowania podlegały bardzo dużym wahaniom) w porównaniu z obligacjami.
Na koniec roku powróciła inflacja i to od razu z przytupem – 0,8 proc. rok do roku w grudniu. Zdaniem ekonomistów ankietowanych przez "Rzeczpospolitą", w całym 2017 r. ceny mogą wzrosnąć o ok. 1,7 proc. To o tyle istotne, że średnie oprocentowanie rocznych lokat zakładanych teraz na 12 miesięcy nie przekracza 1,4 proc. I raczej nie wzrośnie, biorąc pod uwagę, że Rada Polityki Pieniężnej nie planuje w najbliższym czasie podnoszenia stóp procentowych. To oznacza, że od tego roku inflacja zacznie pomniejszać realną wartość 714 mld zł ulokowanych w bankach przez gospodarstwa domowe (dane NBP z końca listopada).