„Rzeczpospolita”: Jakie będzie polskie stanowisko na lipcowym szczycie NATO w sprawie członkostwa Ukrainy w sojuszu?
Radosław Sikorski: Z tego, co wiem, nie ma planów wystosowania zaproszenia.
A my byśmy naciskali na wystosowanie?
Sprawa jest skomplikowana. To zależy, co pan ma na myśli mówiąc o wystosowaniu zaproszenia. Przypominam, że wtedy, gdy zaprosiliśmy Szwecję i Finlandię, jednocześnie ogłosiliśmy, że to oznacza, że gwarancje wobec nich już się stosują, po to, żeby nie stworzyć okresu przejściowego. Gdy się zaprosi Ukrainę i miałaby ona już gwarancje bezpieczeństwa, byłoby to zaproszeniem do pójścia na wojnę z Rosją. Wątpię, żeby opinia publiczna w większości krajów europejskich, w tym Polsce, była na to gotowa.
Czytaj więcej
Mnożą się spekulacje, że po czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego Radosław Sikorski ch...