Pentagon poinformował o planowanej sprzedaży w piątek.
Od kilku tygodni Chiny utrzymują wysoką aktywność swojej armii w rejonie Tajwanu. Po wizycie na Tajwanie Nancy Pelosi, spikerki Izby Reprezentantów, na początku sierpnia, chińska armia zorganizowała w rejonie Cieśniny Tajwańskiej największe w historii ćwiczenia marynarki wojennej i sił powietrznych. W czasie ćwiczeń wystrzeliwano m.in. pociski balistyczne, które spadały u wybrzeży Tajwanu. Mimo zakończenia ćwiczeń chińskie okręty i samoloty wojskowe nadal regularnie pojawiają się w rejonie Cieśniny Tajwańskiej, często przekraczając tzw. linię mediany - nieformalną linię podziału wód cieśniny na część chińską i tajwańską.
Czytaj więcej
Lin Wen-Huang, zastępca szefa Sztabu Generalnego armii Tajwanu, zapowiedział, że Tajwan "będzie realizować prawo do samoobrony" i "kontratakować", jeśli chińskie okręty pojawią się na wodach terytorialnych Tajwanu, a chińskie samoloty naruszą przestrzeń powietrzną wyspy.
Uzbrojenie, jakie USA chcą sprzedać Tajwanowi, to m.in. pociski Sidewinder, w które Tajwan może uzbroić swoje myśliwce F-16, a także pociski przeciwokrętowe Harpoon.
Liu Pengyu, rzecznik chińskiej ambasady w Waszyngtonie, w wydanym oświadczeniu stwierdził, że sprzedaż broni Tajwanowi "poważnie zaszkodzi relacjom Chin z USA oraz pokojowi i stabilności w rejonie Cieśniny Tajwańskiej".