Lekarze coraz częściej padają ofiarą agresji pacjentów

Pracownicy służby zdrowia coraz częściej padają ofiarą agresji pacjentów. Sprawy o znieważenie i pobicia trafiają do prokuratur.

Aktualizacja: 22.05.2015 13:20 Publikacja: 22.05.2015 06:30

Lekarze coraz częściej padają ofiarą agresji pacjentów

Foto: 123RF

Przed kilkunastoma dniami na oddziale ratunkowym Szpitala Wojewódzkiego w Poznaniu 50-letni mężczyzna z urazem głowy uderzył dwa razy w twarz lekarza, kiedy ten poinformował go, że musi poczekać na swoją kolej.

Przypadki agresji i pobić w szpitalach i przychodniach są nagminne. Wraz z rosnącymi kolejkami rośnie agresja pacjentów. Od pięciu lat Naczelna Izba Lekarska prowadzi monitoring agresji w służbie zdrowia.

Lekarze raportują

Lekarze zrobili tam jednak niewiele wpisów, tylko 160.

– To jednak nie do końca pokazuje skalę agresji, gdyż wielu lekarzy pada jej ofiarą, ale nigdzie tego nie zgłasza. Najprawdopodobniej zniechęcają ich czasochłonne procedury, którymi i tak są nadmiernie obciążeni na co dzień w pracy zawodowej – tłumaczy Zbigniew Brzezin, rzecznik praw lekarza.

5lat

więzienia grozi pacjentowi za naruszenie nietykalności cielesnej lekarza

Zaznacza, że w obliczu konieczności zaalarmowania policji, zeznawania w prokuraturze, a do tego ewentualnie występowania jako pokrzywdzony lub oskarżyciel prywatny w procesie przed sądem karnym, lekarze rezygnują z dochodzenia swoich praw.

Najwięcej agresji notuje się na szpitalnych oddziałach ratunkowych. Tam w ciągu doby przewija się nawet stu pacjentów, którzy często muszą długo czekać w kolejce. Nerwy więc puszczają. Ten, kto dopuszcza się rękoczynów wobec lekarza czy pielęgniarki na SOR, może jednak ponieść daleko idące konsekwencje. Zgodnie bowiem z ustawą o państwowym ratownictwie medycznym lekarz podejmujący czynności ratunkowe, czyli niosący pomoc na oddziale ratunkowym lub nawet na ulicy nieprzytomnemu, ma status funkcjonariusza publicznego.

– Zarzuty, które mogą być postawione pacjentowi atakującemu medyka, zależą przede wszystkim od charakteru obrażeń. W razie spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu sprawcy grozi do dziesięciu lat więzienia, jeżeli rozstrój zdrowia trwa powyżej siedmiu dni, to sprawca może trafić za kratki nawet na pięć lat – informuje radca prawny Katarzyna Przyborowska.

Pan jest dr Mengele

Przepisy jednak swoje, a praktyka swoje. Lekarze są rozczarowani orzeczeniami prokuratury i sądów karnych.

W głośniej sprawie z Trójmiasta, gdzie syn pacjenta pobił lekarkę, łamiąc jej szczękę i nos, prokuratura umorzyła postępowanie. Ze względu na niską szkodliwość społeczną czynu. Pani doktor oberwała za to, że nie chciała ojca agresywnego mężczyzny skierować na tomografię.

160 wpisów

lekarzy widnieje w rejestrze monitorującym agresję w ochronie zdrowia

Lekarzy oburzają jednak nie tylko rękoczyny, ale także agresja słowna. Do jednej z prokuratur trafiło zawiadomienie lekarza o popełnieniu przestępstwa zniewagi z kodeksu karnego przez pacjenta, który nazwał go dr Josefem Mengele (lekarz ten wykonywał eksperymenty na więźniach nazistowskiego obozu w Auschwitz). Tymczasem, jak informuje Zbigniew Brzezin, prokuratura też umorzyła sprawę ze względu na niską szkodliwość społeczną czynu.

Wyzwiska są częstsze niż rękoczyny. Lekarze opowiadają, że są obrażani, gdy np. nie chcą wystawić zwolnienia, uważając, że nie ma do tego podstaw.

Jeszcze bardziej na agresję narażeni są ratownicy medyczni i pielęgniarki. Zdarza się, że karetkę podjeżdżającą pod dom wita człowiek z siekierą.

Lekarze mają jednak bat na awanturników. Z umów, które NFZ zawiera z przychodniami rodzinnymi, wynika, że medyk rodzinny może odstąpić od leczenia, jeśli nie grozi choremu niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia.

– W takiej sytuacji lekarz ma wskazać możliwości leczenia w innej placówce i odnotować odstąpienie od leczenia w dokumentacji medycznej i na egzemplarzu złożonej do niego przez pacjenta deklaracji wyboru oraz zgłoszenia przypadku wraz z uzasadnieniem właściwemu oddziałowi NFZ – mówi Sylwia Wądrzyk z centrali NFZ. Tak samo musi postąpić lekarz pracujący w szpitalu.

etap legislacyjny: przed podpisem ministra

Praca, Emerytury i renty
Nie wszyscy uprawnieni dostaną 13. emeryturę w tej samej wysokości. Od czego zależy kwota?
Prawo karne
Rośnie przestępczość obcokrajowców. Potrzebna nowa strategia
Zawody prawnicze
Państwo nie chce już płacić milionów komornikom za przymusową emeryturę
Sądy i trybunały
Prawnicy kojarzeni z poprzednią władzą jednoczą siły. Inicjatywa wyszła z TK
Konsumenci
Jest pierwszy „polski” wyrok dotyczący sankcji kredytu darmowego