Aktualizacja: 19.04.2015 10:32 Publikacja: 19.04.2015 10:32
Foto: Dziennik Wschodni/Fotorzepa, Maciej Kaczanowski
Jerzy i Irena Z. (imiona fikcyjne) byli właścicielami owczarka kaukaskiego. Pies miał rodowód i brał udział w wystawach. W jednej z nich zdobył nawet złoty medal „najlepszy w swojej rasie".
W kwietniu 2012 roku pies dostał nagle silnego wzdęcia brzucha, próbował wymiotować, głośno jęczał a z pyska zaczęła mu lecieć piana. Przybyły na miejsce technik weterynarii nakłuł zwierzęciu żołądek i zalecił szybie przewiezienie czworonoga do kliniki.
Wiemy, że maturzyści i ósmoklasiści często pragną sprawdzić swoje odpowiedzi zaraz po zakończeniu egzaminu. Dzię...
Rzecznik Praw Pacjenta wypłaci pacjentowi najwyższą możliwą do przyznania sumę świadczenia kompensacyjnego z Fun...
Prokuratura ma już wyniki badań toksykologicznych Mieszka R., podejrzanego o bestialskie zabójstwo na Uniwersyte...
Wniosek o zmianę miejsca głosowania można składać już na 44 dni przed dniem wyborów, nie później jednak niż trze...
Rowerzysta, dojeżdżając do przejazdu rowerowego, nie ma pierwszeństwa. Zyskuje je dopiero, gdy znajdzie się już...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas