Będzie dziesięciodniowa kwarantanna dla niezaszczepionych podróżnych spoza strefy Schengen. Osoby, które otrzymają negatywny wynik tekstu na obecność koronawirusa, będą mogły ją zakończyć po siedmiu dniach – poinformował podczas konferencji prasowej wiceminister zdrowia Waldemar Kraska po artykule „Rzeczpospolitej" przestrzegającym przed rosnącą w Wielkiej Brytanii liczbą zachorowań na Covid-19. Za 90 proc. zakażeń odpowiedzialny jest tam wariant koronawirusa Delta.
– Dzieci osób podróżujących z Wielkiej Brytanii lub Irlandii Północnej do Polski podczas przekraczania granicy podlegają tym samym przepisom w zakresie obostrzeń sanitarnych co osoby dorosłe – informuje „Rzeczpospolitą" ppor. Anna Michalska, rzecznik Straży Granicznej. Wyjątkiem są dzieci rodziców w pełni zaszczepionych – te są z niej zwolnione.
Środki ostrożności są konieczne, bo liczba osób zakażonych wariantem Delta to obecnie już 96.
– Monitorujemy wszystkie ogniska – zapewnia Jan Bondar, rzecznik prasowy GIS.
Według obecnych przepisów podróżny ma dobę na to, by dostać się na miejsce, w którym odbędzie kwarantannę. – Nie powinno tak być. By kwarantanna była skuteczna, osoba przyjeżdżająca do Polski z Wielkiej Brytanii powinna natychmiast trafić do izolacji, skąd musiałaby być odebrana przez rodzinę. Mogłyby być także specjalne taksówki, które odwoziłyby przybyszy do miejsca odbywania kwarantanny – mówi prof. Marcin Czech, epidemiolog, były wiceminister zdrowia. – Taka osoba nie powinna wracać do domu np. autobusem. Tym bardziej że wariant indyjski jest bardzo zakaźny – dodaje. Zdaniem profesora to jedyny sposób, by nie dopuścić do powtórzenia się scenariusza z grudnia 2020 r., kiedy do Polski bez żadnej szczególnej kontroli przylecieli rodacy z Wysp Brytyjskich.
Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział „uszczelnienie granic". Ale w krajach UE kontrolowane są tylko granice zewnętrzne. – Obecnie samochody wjeżdżające do Polski od strony Niemiec są poddawane kontroli wyrywkowej, którą prowadzą głównie nasze patrole mobilne – mówi mjr Joanna Konieczniak, rzeczniczka nadodrzańskiego oddziału SG. Podróżni zatrzymani do kontroli muszą pokazać negatywny test na koronawirusa lub dowód, że zostali zaszczepieni albo są ozdrowieńcami. – Jeśli ktoś nie ma dokumentów, zostaje zawrócony w stronę Niemiec – podkreśla Konieczniak.