Bundesbank podniósł prognozę wzrostu gospodarczego Niemiec. Zamiast oczekiwanych dotychczas 1,9 proc. nasi sąsiedzi mają się w tym roku rozwijać w tempie 3 proc. PKB. W 2009 roku niemiecka gospodarka przeżyłą recesję, kurcząc się aż o 4,7 proc.
Bardziej optymistyczne szacunki to m.in. zasługa słabego euro. Dzięki temu drogie i wysoko przerobione towary, przede wszystkim dobra inwestycyjne znad Renu, nagle staniały. I nic nie wskazuje na to, aby coś w tej kwestii miało się zmienić. W tej sytuacji wartość niemieckiego eksportu w I połowie roku sięgnęła ponad 458 mld euro.
Lepsze prognozy gospodarcze Niemiec to dobra informacja dla Polski. Berlin to nasz największy partner handlowy.
– Możemy szacować, że przynajmniej 3 proc. wartości niemieckiego eksportu stanowiły polskie komponenty – uważa Jacek Adamski, ekonomista z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan.
Tyle że dla naszego wzrostu znacznie korzystniejsze byłoby, gdyby gospodarkę niemiecką napędzał nie tylko eksport, lecz także popyt wewnętrzny.