Wskaźnik PMI w październiku mocno spadł – z 52,2 pkt. do 50,2 pkt. Wywołało to duże zdziwienie wśród ekonomistów, którzy oczekiwali się, że jego wartość utrzyma się ponad 52 pkt. Tymczasem wskaźnik zaczął balansować na granicy 50 pkt., która wskazuje, że mamy koniunkturę w gospodarce i występuje wzrost w przemyśle. Czy mamy powód do niepokoju?
- Jesteśmy negatywnie zaskoczeni. Ekonomiści spodziewali się, że nastąpi wzrost wskaźnika w październiku, a nie jego spadek, tymczasem ten spadek jest dość dotkliwy – podkreśla Monika Kurtek.
- Na pocieszenie można tylko powiedzieć, że wskaźnik ten potrafi się bardzo mocno wahać i w jednym miesiącu może mocno się obniżyć, a w drugim wyskoczyć do góry – dodaje ekonomistka i uspokaja, że w listopadzie powinniśmy spodziewać się wzrostu wskaźnika ze względu na okres przedświąteczny.
Informacja jednak zdecydowanie nie jest optymistyczna i rzuca cień na oczekiwania dotyczące wzrostu gospodarczego w tym kwartale rozpoczynającym się od października.