W ciągu miesiąca ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o pół proc., a w ciągu roku o 3,6 proc. – podał GUS. Tymczasem ekonomiści i MF szacowali, że inflacja w maju (liczona w stosunku rocznym) będzie nieco wyższa (3,7 – 3,8 proc.), ale i tak spadnie w porównaniu do kwietnia (4 proc).
Na spadek dynamiki inflacji główny wpływ miały dwa czynniki: mniejsze niż kwietniowe i prognozowane podwyżki cen żywności oraz spadek tempa wzrostu cen gazu. Ten drugi jest związany z wysoką bazą ubiegłego roku, gdzie jego ceny wzrosły o 8,1 proc. w stosunku do kwietnia 2007. Spadkowi inflacji sprzyjał też kurs walutowy.
– Efekty osłabienia złotego stopniowo zanikają, co sugerować mogą m.in. spadki cen sprzętu elektronicznego, które w poprzednich miesiącach notowały istotne zwyżki. Są one jeszcze widoczne np. w kategorii rekreacja i kultura, gdzie cały czas drożeją usługi z zakresu turystyki zorganizowanej – tłumaczy Piotr Piękoś, ekonomista Banku BPH.
Właśnie podwyżki cen towarów AGD i RTV oraz usług turystycznych są zdaniem Adama Czerniaka, ekonomisty Invest-Banku SA, głównymi powodami wzrostu inflacji bazowej (bez cen żywności i nośników energii). Mateusz Szczurek, główny ekonomista ING Banku Śląskiego, szacuje ją na 2,7 proc.
W stosunku do cen sprzed roku najbardziej podniosły się ceny nośników energii (o 11,1 proc.) oraz napojów alkoholowych i tytoniu (o 10 proc.). Najbardziej zaś spadły ceny paliw do prywatnego użytkowania (o 11,5 proc.) oraz odzieży i obuwia (o 7,9 proc.).