W II półroczu produkt krajowy brutto wzrośnie o 3,2 proc. (w skali roku) – taka jest średnia prognoz zebranych przez „Rzeczpospolitą" i „Parkiet" w ramach organizowanego wspólnie z Narodowym Bankiem Polskim konkursu na najlepszego analityka makroekonomicznego.
Prognozy ekonomistów były aktualizowane do końca czerwca. W poprzedniej „turze prognostycznej" – pod koniec marca – średnia prognoz w odniesieniu do PKB w III kwartale była na poziomie 2,8 proc. W ostatnich trzech miesiącach ekonomiści oczekiwali minimalnego przyśpieszenia.
[srodtytul]Dwie perspektywy[/srodtytul]
– Polska gospodarka wchodzi w drugie półrocze z wciąż relatywnie szybkim tempem wzrostu gospodarczego. Biorąc pod uwagę słabego złotego, rosnące zamówienia ze strony niemieckich firm oraz oznaki niewielkiej poprawy sytuacji na rynku pracy, wzrost PKB w najbliższych kwartałach może oscylować w pobliżu 3 proc. – przewiduje Piotr Kalisz, główny ekonomista Banku Handlowego.
Damian Rosiński z firmy Credos uważa jednak, że perspektywy wzrostu PKB są słabe. Prognozuje on, że w III kwartale wzrost sięgnie 2,6 proc., ale w II kwartale przyszłego roku już tylko 1,2 proc. – Niska prognoza PKB wynika z przekonania, że światowy kryzys się jeszcze nie zakończył. Silne odbicie gospodarek obserwowane pod koniec ubiegłego i na początku tego roku to efekt dostępności taniego pieniądza, a nie naturalnego ożywienia. Brakuje symptomów realnego odbicia – argumentuje Rosiński. Takimi oznakami byłyby szybszy wzrost kredytów, inwestycji czy ożywienie konsumpcji. – Do tego dochodzą problemy zadłużenia krajów europejskich – zwraca uwagę analityk.