To firma, która produkuje wyświetlacze wykonane z tzw. elektronicznego papieru, wykorzystywane w takich czytnikach e-książek jak Amazon Kindle i Barnes & Noble Nook. Elektroniczny papier – w przeciwieństwie do ekranów wykorzystywanych w laptopach i tabletach typu iPad czy Samsung Galaxy Tab – nie emituje światła i pobiera minimalne ilości energii.

Popyt na ekrany i wykorzystujące je czytniki wynika, jak tłumaczy Scott Liu, z popularności elektronicznych książek. Pod koniec 2009 r. Amazon, największa internetowa księgarnia świata, podał, że w okresie bożonarodzeniowego szczytu zakupowego liczba sprzedanych e-książek po raz pierwszy w historii była większa niż papierowych.

Z kolei według firmy analitycznej Forrester Research tylko w USA, największym rynku technologicznym świata, w 2010 r. zostaną sprzedane e-książki warte 966 mln dol. W 2011 r. ta kwota ma urosnąć do ok. 1,2 mld dol. Za pięć lat ma to być już prawie 3 mld dol.

– Wydawcy książek powinni przestać się bronić przed e-publikacjami, a zacząć wykorzystywać ten trend – twierdzi James McQuivey, analityk Forrestera. Według niego czytelnictwo elektronicznych książek będzie napędzane nie tylko popytem na specjalne czytniki, ale także tablety. Sprzedaż komputerów tego typu ma w 2015 r. wynieść – według Juniper Research – 81 mln sztuk.