Już styczniowy odczyt był dla ekonomistów sporym zaskoczeniem. W ankiecie „Rzeczpospolitej” przeciętnie oczekiwali więc wyhamowania wzrostu produkcji w lutym do 4,7 proc. rok do roku. Zaledwie dwóch spośród 25 uczestników tej ankiety liczyło się z odczytem powyżej 6 proc.
Czytaj także: Ożywienie w przemyśle strefy euro
Po wyeliminowaniu czynników o charakterze sezonowych wzrost produkcji przemysłowej wyniósł 6,5 proc. rok do roku, po 6,1 proc. w styczniu.
Przeciwko tak dobrym wynikom polskiego przemysłu przemawiała przede wszystkim słaba koniunktura w tym sektorze w strefie euro, szczególnie zaś w Niemczech, gdzie produkcja przemysłowa od kilku miesięcy maleje. Tymczasem według środowych danych GUS polskie firmy zorientowane na eksport radzą sobie nawet lepiej niż ogół firm produkcyjnych.
Czytaj także: Kryzys w niemieckim przemyśle trwa w najlepsze