Jego wprowadzenie premier Mateusz Morawiecki zapowiedział w czasie wtorkowego exposé w Sejmie. – Zamierzamy wdrożyć estoński CIT prawdopodobnie w drugiej połowie 2020 r. lub od 2021 r. – mówił premier. Potem wyjaśnił, że chodzi o „przesunięcie poboru podatku na moment wyciągnięcia zysków przez właścicieli" oraz że rozwiązanie to miałoby objąć mikro i małe firmy.
Czytaj także: Estonia dba o firmy
CIT, o którym dziś mówi premier Morawiecki, Estonia wprowadziła 20 lat temu w czasie reformy swojego systemu podatkowego. Chodziło o to, by zachęcić firmy do inwestowania. – Według tej koncepcji CIT odprowadzany jest nie od wypracowanego przez firmę zysku w danym roku, ale dopiero w momencie wypłaty tego zysku z firmy w formie dywidendy. Czyli dopóki pieniądze pozostają w firmie, bo zyski są reinwestowane w kolejne przedsięwzięcia rozwojowe, podatek nie jest wymagany. Właściciel firmy musi go zapłacić dopiero wtedy, kiedy chce wykorzystać wypracowany w firmie majątek do innych celów, na przykład na konsumpcję lub na sfinansowanie zupełnie nowych przedsięwzięć biznesowych – wyjaśnia Dariusz Bednarski, partner zarządzający w firmie doradczej Grant Thornton. Jego zdaniem zapowiadany przez premiera estoński CIT byłby swoistą ulgą podatkową na inwestycje. – Według obecnych przepisów, każda inwestycja w firmie jest niejako dwukrotnie opodatkowana – obłożona jest nie tylko stawką 23 proc. VAT, ale też 19 proc. CIT. Jeśli bowiem firma chce zainwestować cały uzyskany w minionym roku zysk, musi najpierw odprowadzić 19 proc. CIT do budżetu państwa, a tylko pozostałe 81 proc. może przeznaczyć na rozwój – mówi Bednarski. – Po wprowadzeniu podatku estońskiego reinwestowane mogłoby być 100 proc. zysku. Byłoby to spełnienie promowanego obecnie pomysłu „cała Polska strefą ekonomiczną" i to bez kosztownej administracji stref – tłumaczy.
Jego zdaniem to rozwiązanie stymulowałoby rozwój inwestycji prywatnych, a ponadto ułatwiałoby kumulowanie kapitału w przedsiębiorstwach i zniechęcałoby do wypłaty dywidendy za granicę przez firmy z obcym kapitałem.