W budżecie zabraknie 10–15 mld zł. CIT i VAT kuleją

Rośnie ryzyko, że plan dochodów podatkowych w kasie państwa w 2023 r. nie zostanie wykonany.

Publikacja: 28.11.2023 03:00

Premier Mateusz Morawiecki

Premier Mateusz Morawiecki

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Październik przyniósł pewne ożywienie we wpływach z podatków do budżetu państwa. Łącznie były one w tym roku do października o 6,7 proc. wyższe niż w okresie I–X 2022 r., co jest najwyższą tegoroczną dynamiką. A jednak wszystko wskazuje na to, że przyniosą one znacząco mniej dochodów, niż spodziewa się resort finansów – wynika z naszej analizy danych przedstawionych w sobotę.

CIT i VAT kuleją

Szczególnie duży problem widać w VAT. Co prawda w samym październiku wpływy z tego źródła okazały się o ok. 12,4 proc. wyższe niż rok wcześniej wobec ujemnych dynamik na początku roku, ale to wciąż może być za mało, by wykonać plan na ten rok. Do założonych w ustawie budżetowej 273 mld zł na koniec grudnia brakuje bowiem jeszcze 66 mld zł, czyli średnio 33 mld zł na miesiąc. Tymczasem VAT przynosi w tym roku średnio 20,6 mld zł na miesiąc.

Jeszcze gorzej jest z CIT. Po dziesięciu miesiącach dochody okazują się o 2,1 proc. niższe niż rok wcześniej (a w samym październiku spadły o 33 proc.), co może być efektem spadających marż i zysków w sektorze przedsiębiorstw. By wykonać roczny plan (77,6 mld zł), miesięczne wpływy do budżetu państwa musiałyby sięgać ok. 9,4 mld zł. Dotychczas było to zaś ok. 5,9 mld zł.

Luka w dochodach

– Żeby zrealizować plan na ten rok, dochody z VAT w listopadzie i grudniu musiałyby wzrosnąć o 74 proc. rok do roku, a z CIT – o 87 proc. To nie jest możliwe – komentuje Sławomir Dudek, główny ekonomista Instytutu Finansów Publicznych. – Tylko z tych dwóch podatków budżet zarobi o 34 mld zł mniej, niż założone w budżecie – ostrzega Dudek.

– Szacujemy, że dochody z VAT mogą być o 15–20 mld zł mniejsze od planu, a z CIT – nawet o 10 mld zł – uważa też Adam Antoniak, ekonomista ING Banku Śląskiego. – Jednocześnie biorąc pod uwagę, że wykonanie innych pozycji dochodowych idzie lepiej od oczekiwań, co może trochę zrównoważyć ubytki w VAT i CIT, łącznie w budżecie państwa w tym roku może zbraknąć ok. 10–15 mld zł – analizuje Antoniak.

Wśród dochodów, które idą lepiej, zaskakująco dobre są wyniki PIT. O ile do września dochody wciąż były na dużych minusach, w końcu października wyszyły na solidny ponad 13-proc. plus. W samym październiku okazały się wyższe o niemal 300 proc.

Nowe decyzje rządu

Wykonanie dochodów poniżej założeń to poważny problem, bo może zabraknąć pieniędzy na realizację wszystkich planowanych wydatków państwa. Zwykle oznacza to konieczność nowelizacji ustawy budżetowej wprowadzającej albo zwiększenie limitu deficytu, albo cięcia wydatków. Decyzja należeć będzie do nowego rządu demokratycznej koalicji, jednak zdaniem ekonomistów być może obejdzie się bez nowelizacji. Z dwóch powodów. – Prawdopodobnie nie będzie już na to czasu – ocenia Dudek. Wszystko wskazuje na to, że gabinet Donalda Tuska zacznie urzędować w połowie grudnia, do końca 2023 r. zostaną ledwie dwa tygodnie okresu świątecznego, co znacząco ogranicza przestrzeń do poważnych zmian tegorocznego planu finansowego państwa.

Poza tym w sobotnim komunikacie resort finansów ocenia, że mimo wszystko deficyt w budżecie państwa może być niższy wobec założonych 92 mld zł (po październiku wynosił on „tylko” 36,4 mld zł). – To, czy zapowiedzi MF się spełnią, zależeć będzie od wykonania wydatków – podkreśla Pogorzelski. A tu zaś można znaleźć i dobre, i złe informacje.

Wydatki jednak niższe?

– Okazuje się, że koszty obsługi długu Skarbu Państwa rosną w imponującym tempie 87,5 proc. rok do roku i są o „skromne” 21 mld zł wyższe niż przed rokiem, sięgając nieco ponad 45 mld zł – zauważa Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu. – Jak to ma się do zapewnień premiera Morawieckiego, że „mamy niskie zadłużenie w relacji do PKB” albo że „nasze finanse publiczne są w doskonałym stanie” – pyta retorycznie Jankowiak.

Jednak wykonanie niektórych pozycji wydatkowych po dziesięciu miesiącach pozostaje na stosunkowo niskim poziomie. Przykładowo dotacje do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych zrealizowano w 65 proc. ze względu na dobrą sytuację na rynku pracy. Na rynku „słychać” też, że resort finansów sam z siebie pracuje nad przeglądem wydatków i nakazuje innym ministrom, by powstrzymali się przed realizacją większych, jeszcze nie rozpoczętych projektów.

Październik przyniósł pewne ożywienie we wpływach z podatków do budżetu państwa. Łącznie były one w tym roku do października o 6,7 proc. wyższe niż w okresie I–X 2022 r., co jest najwyższą tegoroczną dynamiką. A jednak wszystko wskazuje na to, że przyniosą one znacząco mniej dochodów, niż spodziewa się resort finansów – wynika z naszej analizy danych przedstawionych w sobotę.

CIT i VAT kuleją

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Budżet i podatki
Skwirowski: Polska z unijną procedurą nadmiernego deficytu, czyli „wilczy dół" PiS
Budżet i podatki
Nowelizować budżet czy nie? Rząd ma poważny dylemat
Budżet i podatki
Rząd zgłosił poprawki do projektu ustawy o rencie wdowiej. Jest górny limit
Budżet i podatki
Rząd chce „prawnego mechanizmu” komunikacji pomiędzy NBP-MF przy opracowywaniu budżetu
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Budżet i podatki
Tusk ogłosił, kiedy wejdzie w życie renta wdowia. Nie wszyscy samotni seniorzy skorzystają