- Dokonał się ostateczny, formalny akt upadku konstytucyjnej rangi budżetu państwa. Zdominowany przez rządzącą koalicję Sejm zignorował fakt, że Kolegium NIK pierwszy raz w historii nie wyraziło pozytywnej opinii w przedmiocie absolutorium i przegłosował absolutorium dla rządu – skomentował na twitterze Sławomir Dudek, prezes zarządu i główny ekonomista Instytutu Finansów Publicznych. - To absolutorium jest wadliwe. W przyszłości, w demokratycznej Polsce księgowy i premier, którzy przesłali do Sejmu fikcyjne sprawozdanie finansowe muszą być rozliczeni. Nie dla fikcyjnego budżetu! Nie dla fikcyjnego absolutorium! – dodał.
Za udzieleniem rządowi absolutorium opowiedziało się 234 posłów, przeciw było 217, jeden wstrzymał się od głosu. Głosowanie poprzedziła debata sejmowa nad sprawozdaniem rządu z wykonania budżetu państwa w 2022 r. oraz analizą wykonania tego budżetu przygotowaną przez Najwyższą Izbę Kontroli. W jej trakcie padło dużo zarzutów pod adresem polityki budżetowej rządu.
Dwa równoległe budżety
- Wydatki budżetu państwa w dalszym ciągu stanowiły i stanowią najważniejsze źródło finansowania zadań państwa, a ich wykonywanie podlega rygorom przepisów corocznie uchwalanej ustawy budżetowej i przepisów ustawy o finansach publicznych – zapewniła minister finansów Magdalena Rzeczkowska.
Problem w tym, że jak przekonywał w Sejmie Marian Banaś, prezes NIK, budżet państwa, przestaje pełnić funkcję podstawowego aktu zarządzania finansami państwa, a gospodarka finansowa państwa prowadzona jest w znacznej części poza budżetem państwa i z pominięciem rygorów właściwych dla tego budżetu. Dodał, że w 2022 r. w dalszym ciągu w szerokim zakresie stosowano różnorodne rozwiązania, które zaburzały przejrzystość i roczność realizacji budżetu państwa, a istotna część zadań państwa była finansowana ze środków ujętych nie tylko poza budżetem państwa czy ustawą budżetową, ale nawet poza sektorem finansów publicznych.