Resorty chcą więcej

W przyszłym roku wszystkie ministerstwa będą musiały zacisnąć pasa. Jednak wiele ma apetyt znacznie przekraczający limity wyznaczone przez ministra finansów

Publikacja: 23.08.2008 04:33

Jacek Rostowski, minister finansów

Jacek Rostowski, minister finansów

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Dotyczy to przede wszystkim resortów zdrowia i gospodarki. Pierwszy chce dodatkowo prawie 2,5 mld zł, czyli blisko 80 proc. więcej, niż daje mu minister finansów, a drugi 1,5 mld zł, czyli 100 proc. więcej, niż wynosi limit resortu. – Niektórzy ministrowie przesłali nam po kilka stron dodatkowych zadań, na które chcieliby otrzymać pieniądze – mówi Elżbieta Suchocka-Roguska, wiceminister finansów. – O tym, które z postulatów uwzględnić, zdecyduje rząd.

Wiceminister dodaje, że przyznane limity nie uwzględniają środków z UE. Dodatkowe pieniądze zostaną z kolei przyznane tylko na te cele, które mieszczą się w priorytetach ustalonych przez premiera, czyli m.in. na podwyżki dla nauczycieli oraz inwestycje drogowe i te dotyczące Euro 2012.

Z pewnością nie będzie więc wśród nich organizacji Muzeum Westerplatte, remontu Łazienek i Wilanowa czy Muzeum Piłsudskiego w Sulejówku. A na to właśnie chce więcej pieniędzy minister kultury. Trudno też doszukać się wśród rządowych priorytetów zadań, które wylicza szef resortu gospodarki. Chciałby dostać dodatkowo prawie 1,5 mld zł (ma limit 1,14 mld zł), m.in. na inwestycje w górnictwo węgla kamiennego oraz utrzymanie stanu zapasów i rezerw Agencji Rezerw Materiałowych. Przypomina też, że do niego należy przygotowanie przewodnictwa Polski w Radzie Unii Europejskiej i udziału w Światowej Wystawie Expo 2010 w Chinach.

Na resort zdrowia miało przypaść ponad 3,6 mld zł, ale on chciałby co najmniej 6 mld zł. – Jeśli mamy kształcić kadrę medyczną, zapewnić dostęp do wysokospecjalistycznych świadczeń i realizować strategiczne programy polityki zdrowotnej, nie mówiąc już o konieczności zakupu preparatów do szczepień ochronnych, to powinniśmy dostać więcej pieniędzy – argumentuje ministerstwo.

O zwiększenie limitu wystąpił też resort nauki i szkolnictwa wyższego. Według niego przyznany mu limit 8,9 mld zł to zdecydowanie za mało, aby polepszać infrastrukturę badawczą, przygotowywać projekty i podnosić pensje pracownikom. – Zależy nam na wzroście wynagrodzeń pracowników nauki i szkolnictwa wyższego przy jednoczesnym wzroście konkurencyjności (także wewnętrznej – np. konkursy wewnętrzne w instytutach na projekty badawcze) – wyjaśnia Bartosz Loba, rzecznik ministerstwa.

W znacznie lepszej sytuacji jest resort infrastruktury, który może liczyć na pokaźne kwoty z Brukseli. Dlatego na razie żadnych roszczeń nie wysuwa. Przyznania dodatkowych pieniędzy pewien jest zaś minister sportu, który złożył wniosek o dodatkowe 300 mln zł na program „Moje boisko – Orlik 2012” i dofinansowanie zadań związanych z Euro 2012. Mieszczą się one bowiem w priorytetach rządu. W limitach z kolei zamierza się zmieścić Ministerstwo Skarbu Państwa, które będzie mogło wydać w 2009 r. 66,7 mln zł, oraz szef resortu obrony narodowej, któremu przypadła kwota 25 mld zł.

Profesor Jerzy Osiatyński z PAN, były minister finansów, przyznaje, że tegoroczne limity są bardzo ostre, a zawsze w pierwszym okresie konstruowania budżetu apetyty ministrów znacznie przekraczały możliwości państwa. – To jest przetarg, czasami w pierwszej rundzie oczekiwania resortów przekraczały 1,5 raza przewidywane wydatki państwa – mówi. – Ostatecznie i tak trzeba będzie te roszczenia utemperować.

W sumie rząd zaplanował, że w przyszłym roku wydatki wyniosą 328,7 mld zł, z czego 41,6 mld zł stanowią pieniądze z Unii Europejskiej. W porównaniu z planem na 2008 r. wydatki (bez środków unijnych) mają wzrosnąć o 13,4 mld zł, czyli o 4,9 proc.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

e.glapiak@rp.pl

Dotyczy to przede wszystkim resortów zdrowia i gospodarki. Pierwszy chce dodatkowo prawie 2,5 mld zł, czyli blisko 80 proc. więcej, niż daje mu minister finansów, a drugi 1,5 mld zł, czyli 100 proc. więcej, niż wynosi limit resortu. – Niektórzy ministrowie przesłali nam po kilka stron dodatkowych zadań, na które chcieliby otrzymać pieniądze – mówi Elżbieta Suchocka-Roguska, wiceminister finansów. – O tym, które z postulatów uwzględnić, zdecyduje rząd.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Budżet i podatki
Viktor Orbán zapowiedział „największy program obniżek podatków w Europie”
Budżet i podatki
Ile kosztuje zamrożona kwota wolna? To już grube miliardy
Budżet i podatki
RDS zajmie się akcyzą na e-papierosy. Koncerny bronią podgrzewaczy nikotynowych
Budżet i podatki
Z czego wynika ogromny deficyt budżetu? „Karnawał wydatków zdaje się trwać”
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Budżet i podatki
Jaki deficyt budżetu w 2024 r.? MF podało dane
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”