II czytanie budżetu na 2014 r. w Sejmie

Sejm kończy prace nad planem przyszłorocznych dochodów i wydatków państwa. A resort finansów szacuje, że tegoroczny deficyt może być niższy od założonego.

Publikacja: 12.12.2013 03:19

II czytanie budżetu na 2014 r. w Sejmie

Foto: Bloomberg

– Deficyt budżetu w 2013 roku będzie o kilka miliardów złotych niższy od planu po nowelizacji – powiedział wczoraj minister finansów Mateusz Szczurek. Plan to 51,6 mld zł. To potwierdzenie szacunków ekonomistów, którzy już od dwóch miesięcy prognozują, także na łamach „Rz", mniejszą dziurę w budżecie.

W uzyskaniu lepszych wyników pomaga szybsze od spodziewanego ożywienie gospodarcze w końcówce roku. Dzięki temu luka w budżetowych wpływach zmniejsza się, choć wciąż istnieje. Wiceminister finansów Hanna Majszczyk informowała wczoraj w Sejmie, że po listopadzie w ujęciu rocznym wyższe były dochody z PIT, a z pozostałych podatków – wciąż nieco niższe. W sumie deficyt po jedenastu miesiącach wyniósł – jak podała Majszczyk – 38,5 mld zł i był o prawie 1 mld zł niższy niż miesiąc temu (39,4 mld zł).

Tymczasem Sejm powoli kończy prace nad budżetem na przyszły rok. Wczoraj odbyło się tzw. II czytanie, a już na piątek przewidziano ostatnie – III – czytanie. Minister Szczurek podkreślał, że budżet na przyszły rok nie jest łatwy, ale „w przeciwieństwie do tego na 2013 r. bezpieczniejszy, bowiem bezpieczniejsza jest sytuacja gospodarcza". Jego zdaniem tempo wzrostu PKB może być wyższe niż założone 2,5 proc., a inflacja niższa niż przyjęte 2,4 proc. (co jest pewnym zagrożeniem dla dochodów budżetu).

– Nie oczekujemy, że wrócimy już zupełnie do normalności, ale jednocześnie ryzyko recesji jest już za nami. A to oznacza, że można z większym bezpieczeństwem planować dalsze priorytety rozwojowe – podkreślał minister finansów.

Opozycja ma zupełnie inne zdanie o budżecie. Posłowie podkreślali wczoraj, że jest obliczony na przetrwanie, nie wspomaga ani zatrudnienia, ani przedsiębiorstw, ani rozwoju gospodarki, wprowadza za to wzrost obciążeń podatkowych i oparty jest na księgowych sztuczkach.

Beata Szydło z PiS krytykowała, że zawiera skutki finansowe zmian w systemie emerytalnym, które jeszcze nie mają formy aktu prawnego (zmiany w OFE są obecnie w Senacie). Jej zdaniem pieniądze z OFE mają pomóc w załataniu dziury budżetowej i ukryciu tego, że rząd nie radzi sobie z finansami publicznymi.

– Otwarte fundusze emerytalne są rakiem, który niszczy finanse publiczne, zmiany są koniecznością – przekonywał z kolei poseł PSL Jan Łopata.

Projekt budżetu na 2014 rok, po poprawkach, zakłada, że dochody wyniosą 276,98 mld zł (o 0,45 proc. więcej niż w 2013 roku), wydatki – 324,6 mld zł (o 0,8 proc. mniej), a deficyt – 47,6 mld zł (wobec 51,6 mld zł limitu na ten rok).

– Deficyt budżetu w 2013 roku będzie o kilka miliardów złotych niższy od planu po nowelizacji – powiedział wczoraj minister finansów Mateusz Szczurek. Plan to 51,6 mld zł. To potwierdzenie szacunków ekonomistów, którzy już od dwóch miesięcy prognozują, także na łamach „Rz", mniejszą dziurę w budżecie.

W uzyskaniu lepszych wyników pomaga szybsze od spodziewanego ożywienie gospodarcze w końcówce roku. Dzięki temu luka w budżetowych wpływach zmniejsza się, choć wciąż istnieje. Wiceminister finansów Hanna Majszczyk informowała wczoraj w Sejmie, że po listopadzie w ujęciu rocznym wyższe były dochody z PIT, a z pozostałych podatków – wciąż nieco niższe. W sumie deficyt po jedenastu miesiącach wyniósł – jak podała Majszczyk – 38,5 mld zł i był o prawie 1 mld zł niższy niż miesiąc temu (39,4 mld zł).

Budżet i podatki
Tania ropa topi budżet Kremla. Zaczyna brakować pieniędzy na wojnę
Budżet i podatki
EKG. Zbliża się poważna dyskusja nad nowym budżetem UE. „Krew się będzie lała”
Materiał Partnera
Sztuczna inteligencja pomaga w pracy działom podatkowo-finansowym
Budżet i podatki
Deficyt finansów publicznych to 6,6 proc. PKB w 2024 r. GUS potwierdził dane
Budżet i podatki
Ponad 76 mld zł deficytu w budżecie państwa po marcu