Do tej pory społeczna odpowiedzialność biznesu była domeną korporacji.
- W ciągu ostatnich 2 lat zachodzi istotna zmiana. Mówiło się, że więksi mają pieniądze na to, żeby inwestować w społeczną odpowiedzialność biznesu. Była ona rozumiana tylko jako koszty - mówił Rok. - Teraz powstaje masa przedsiębiorstw, które myślą o tym na początku. Zakładając firmę chcą znaleźć taki obszar działania, że będą przedsiębiorstwem, które zmienia świat na lepsze – dodał.
Profesor podał, że na świecie 10-15 proc. powstających startupów od razu chce łączyć misję społeczną z zarabianiem pieniędzy. W Polsce trudno określić ten procent.
- Fundusze inwestycyjne i anioły biznesu w wycenie startupów zaczynają zwracać uwagę na to, jaki mają wpływ społeczny i ekologiczny, pośredni i bezpośredni. Np. jeżeli startupy podejmują się zagospodarowywania odpadów to jest to wschodzący rynek. W ciągu najbliższych 10 lat będziemy musieli się pozbyć miliardów ton plastiku i wymyślać całkiem nowe tworzywa, które go zastąpią - tłumaczył gość.