Wstępną umowę zawarto w lipcu, co utorowało drogę do większego zamówienia na kilka lat, które ma doprowadzić do obniżenia ceny tych maszyn do 80 mln dolarów za sztukę do 2020 r. Większość samolotów trafi do wojsk amerykańskich, reszta do kilku krajów sojuszniczych.
Zmniejszenie kosztów najdroższego na świecie programu sprzętu wojskowego ma zasadnicze znaczenie dla pozyskiwania zamówień w Stanach i dalszych na świecie. — Obniżenie kosztów ma żywotne znaczenie dla sukcesu tego programu — stwierdził wiceadmirał Mat Winter odpowiadający w Pentagonie za kupno F-35.
Obecne porozumienie z Lockheedem, największym dostawcą Pentagonu, usuwa przeszkody przed wynegocjowaniem kilkuletniej umowy na myśliwce, złożonej z trzech transzy w latach podatkowych 2018-20.
Donald Trump i inni przedstawiciele administracji krytykowali program F-35 za opóźnienia i przekraczanie kosztów, ale cena samolotów malała wraz ze zwiększaniem ich produkcji. Cena ostatniej partii z 2017 r. była niższa o 7 proc. od poprzedniego zamówienia. Szef programu F-35 w Lockheedzie, Greg Ulmer powiedział, że producent spodziewa się obniżyć cenę do 80 mln dolarów w 2020 r.
Ponadto trwają negocjacje kilkuletniej umowy zakupu rekordowej liczby 440 myśliwców o wartości ponad 37 mld dolarów. Negocjowanie kupna 11. transzy samolotów przedłużono, bo kierownictwo Pentagonu mianowane przez D. Trumpa zainteresowało się bardziej programem, aby zrozumieć koszty i przedłużające się rozmowy o zakupie blokowym. W 11. rundzie rozmów uczestniczą Australia, Dania, Holandia Izrael, Japonia, Korea, Norwegia, Turcja i Włochy. Zakładana cena wynosiła 88 mln dolarów