Tesla nie dostała żadnego wezwania od resortu sprawiedliwości (DoJ), który zwrócił się do niej o dobrowolne przekazanie dokumentów i współpracuje z nim — wyjaśnił jej rzecznik. „Nie otrzymaliśmy od miesięcy wezwania do stawienia się (subpoena), wniosku o złożenie zeznań czy jakiegokolwiek innego elementu formalnej procedury ani też żadnych wniosków o dodatkowe dokumenty w tej sprawie" — wyjaśniła w emailu osoba reprezentująca producenta e-aut. Stwierdziła też, że Tesla współpracowała we wrześniu resortem sprawiedliwości w ramach „dobrowolnego wniosku" DoJ o udostępnienie dokumentów.
Czytaj także: Tesla zarabia, jak obiecała
Policja federalna sprawdza, czy Tesla podała fałszywe informacje o produkcji limuzyn Model 3 i czy nie wprowadziła w błąd inwestorów o powrocie do poziomu działalności z początku 2017 r. — podał „WSJ". W ostatnich tygodniach agenci FBI kontaktowali się z byłymi pracownikami Tesli, aby uzyskać od nich zeznania w postępowaniu karnym. Dawni pracownicy dostali takie wezwania wcześniej, agenci FBI próbowali niedawno uzyskać wypowiedzi od niektórych — stwierdził dziennik.
Wszelkie nowe elementy dotyczące komunikatów o założeniach produkcji Modelu 3 rozszerzą postępowanie wyjaśniające tego biura, który jak podała sama Tesla we wrześniu szuka wypowiedzi prezesa Elona Muska o umowie dotyczącej wycofania spółki z giełdy, co potem zostało odwołane. Tesla ujawniła we wrześniu, że DoJ sprawdza wpisy Muska na Twitterze o „zapewnieniu finansowania" umowy wycofania Tesli z giełdy i informowała wtedy, że resort zwrócił się o dokumenty dotyczące takich oświadczeń.
Do rozszerzenia śledztwa przez FBI dochodzi w czasie, gdy Musk jest pod presją osiągnięcia trwałej i z zyskiem produkcji Modelu 3. Tesla i Musk mają już do czynienia z pozwem zbiorowym udziałowców, którzy twierdzą, że firma i jej kierownictwo składało fałszywe oświadczenia o gotowości do masowej produkcji Modelu 3.