Inwestycje średnich i dużych przedsiębiorstw rosną już o 12 proc., co oznacza wyraźne odbicie po nieudanym 2017 i 2016 r. Ale okazuje się, że nie we wszystkich sektorach można mówić o dużej poprawie.
Z analizy „Rzeczpospolitej" wynika, że znacznie lepiej radzą sobie przedsiębiorstwa prywatne. W sumie inwestycje w branżach, które są zdominowane przez firmy prywatne, w okresie I–III kwartału tego roku były aż o ok. 15,9 proc. większe niż rok wcześniej. Z kolei nakłady wśród podmiotów z kapitałem zagranicznym (jak podaje GUS) zwiększyły się realnie o 12,8 proc.
Za to w branżach, w których dominuje własność państwowa, wciąż widać spadki, choć już nie tak duże jak w dwóch poprzednich latach. Z analizy „Rz" wynika, że w takie sektory jak energetyka, górnictwo, przetwórstwo ropy czy gospodarka komunalna inwestycje po trzech kwartałach tego roku były o ok. 2 proc. mniejsze niż rok temu.
Największy wpływ na taki stosunkowo słaby wynik ma sektor wytwarzania i dostaw energii elektrycznej, gazu i ciepła. Łącznie inwestycje w tej branży sięgnęły 11,2 mld zł (o prawie 7 proc. mniej niż rok wcześniej), co jest poziomem najniższym od 2015 r. (wówczas było to aż 17 mld zł). – Tego typu przedsiębiorstwa zwykle realizują inwestycje w pewnym cyklu – komentuje Daria Kulczycka, dyr. departamentu energii i zmian klimatu Konfederacji Lewiatan. – Teraz część tych przedsięwzięć, jak budowa elektrowni w Opolu, skończyła się lub zbliża do końca, a nowe dopiero powoli ruszają – mówi.
Dodaje, że prawie zupełnie zatrzymały się inwestycje w odnawialne źródła energii, ale ich znaczenie w stosunku do wartości wszystkich nakładów w branży nie jest duże. Za to wśród największych firm spadek wydatków w tym roku (w okresie I–III kwartał) widać m.in. w grupie Enea czy PGE (choć i tak wydają one duże kwoty rzędu odpowiednio 1,45 mld zł oraz 3,7 mld zł).