Grupa PSA zwiększyła po 6 miesiącach zysk operacyjny o 10,8 proc. do 3,34 mld euro, co pozwoliło poprawić marżę o 0,9 pkt do 8,7 proc. To nowy rekord rentowności, po 8,5 proc. osiągniętych w 2018 r. Zysk netto zwiększył się o prawie jedną czwartą do 1,83 mld euro, a obroty zmalały o 0,7 proc. do 38,3 mld euro.

Integracja Opla/Vauxhalla dała 270 mln euro oszczędności na kosztach stałych, zakupu i prac R&D, a dzięki atrakcyjniejszemu miksowi produktów (+2,9 proc.) i miksowi cen (+1,3 proc.), które potwierdziły popularność pojazdów sportowo-użytkowych, C5 Aircross i Peugeota 3008, grupie udało się wyrównać z naddatkiem spadek sprzedaży na wschodzących rynkach, zwłaszcza w Chinach i Ameryce Płd. Znaczna część oszczędności pochodziła z ciągłej integracji technologii, używania jednolitych płyt podłogowych w produkcji nowych modeli 5 marek należących do grupy.

- Nasze wyniki dowodzą trwałości naszych osiągów mimo słabych rynków światowych. Skutecznością i ciągłymi staraniami, by oszczędzać na kosztach udało się nam więcej niż zrównoważyć przeciwne wiatry — stwierdził podczas telekonferencji dyrektor finansowy Philippe de Rovira. — Roczną prognozę zysku operacyjnego utrudnia jednak możliwość twardego brexitu — dodał w relacji Reutera.

Obecna sytuacja grupy jest zupełnie inna niż w 2013., gdy była na skraju bankructwa. Mimo doskonałego półrocza, PSA obniżyła roczne prognozy rynku — o 3-7 proc. dla Chin, o 1-4 proc. dla Ameryki Łacińskiej i o 1 proc. dla Europy, a do tej pory zakładała stabilizację.

Grupa PSA chce przyjąć status firmy europejskiej Societas Europea (SE), co ma znaczenie wyłącznie prawne, odzwierciedlające jej nowy wymiar po kupieniu Opla/Vauxhalla w 2017 r. Projekt zmiany zostanie przedstawiony akcjonariuszom na dorocznym WZA 14 maja 2020. Zmiana statusu „nie będzie mieć wpływu na styl kierowania grupą, jej działalność, miejsca notowania jej akcji, pozwoli dostosować charakter prawny do realiów gospodarczo-społecznych" — ogłosiło kierownictwo.