Reklama
Rozwiń

Bogaci się miliard dolarów miesięcznie. Dzięki koronawirusowi

Najbogatszy mieszkaniec Singapuru ma powody do zadowolenia. Wartość jego firmy rośnie jak na drożdżach dzięki pandemii.

Aktualizacja: 24.04.2020 13:46 Publikacja: 24.04.2020 11:44

Bogaci się miliard dolarów miesięcznie. Dzięki koronawirusowi

Foto: AFP

Li Xiting jest współzałożycielem i szefem Shenzhen Mindray Bio-Medical Electronics, spółki zajmującej się wytwarzaniem urządzeń medycznych. Wartość jego udziałów w firmie urosła w tym roku o 4,3 mld dolarów dzięki gigantycznemu popytowi na respiratory. Dzięki temu, jak podaje South China Morning Post, urodzony we wschodnich Chinach Li został najbogatszym obywatelem Singapuru, bogacąc się w tempie 37,7 mln dolarów na dobę.

Wartość Shenzhen Mindray urosła dzięki pandemii koronawirusa do 46,5 mld dolarów. Stało się tak dzięki temu, że gwałtownie skoczył popyt na wyspecjalizowany sprzęt, jakim są respiratory dla szpitali. W przeciwieństwie do produkcji maseczek, na których produkcję rzuciły się branże od modowej po samochodową, produkcja sprzętu medycznego wymaga znacznie bardziej skomplikowanych linii technologicznych. Choć przykłady z Włoch i innych krajów dowodzą, że na krótką metę można wspierać szpitale inżynierskimi majstersztykami produkowanymi na drukarkach 3D lub wykorzystującymi dostępne materiały, to jednak profesjonalni producenci tych urządzeń mają zapewniony popyt.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Biznes
Polskie start-upy bez pieniędzy, odbudowa Ukrainy i współpraca Paryża z Londynem
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Biznes
Pepco więcej sprzedaje i rusza ze skupem akcji
Biznes
102 przypadki konfiskaty prywatnych majątków w Rosji. Miliardy dolarów na wojnę
Biznes
Największy atak na Ukrainę, InPost z kolejnym przejęciem, Polska celem hakerów
Biznes
Czy grozi nam cybernetyczna kapitulacja? Wojna w internecie się nasila
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama