Według nich, utrzymanie wysokiej dynamiki wzrostu płac to efekt coraz większych kłopotów z pozyskaniem wykwalifikowanych pracowników, rosnącej inflacji oraz bazy z statystycznej. W tym okresie zatrudnienie wzrosło o 5,7 procenta wobec 5,9 procenta w poprzednim miesiącu.
Jedenastu ekonomistów, uwzględnionych w ankiecie agencji ISB, przewiduje, że wynagrodzenia w firmach wzrosły w lutym średnio o 10,9 procenta. Rozbieżności w prognozach były dość znaczne, a ich oczekiwania wahają się od 9,4 procenta do 12,6 procenta.
- Zakładamy 1-procentowy spadek płac w skali miesiąca, który wynikał ze statystycznej bazy odniesienia ze stycznia, kiedy nastąpiły wysokie wypłaty nagród i premii rocznych w górnictwie oraz kontynuowane były wypłaty gwiazdkowe. Roczne tempo wzrostu płac osiągnęło najwyższe wartości w budownictwie, w usługach (w tym w handlu i naprawach) oraz w przetwórstwie przemysłowym - wylicza Karolina Sędzimir-Domanowska, analityczka banku PKO BP.
Według niej, na poziom dynamiki rocznej pozytywnie wpłynęły tegoroczne podwyżki płac, niewielka skala kontynuacji wypłat gwiazdkowych, około 20-procentowe podniesienie płacy minimalnej od początku 2008 , przy negatywnym wpływie wysokiej ubiegłorocznej bazy odniesienia w górnictwie.
- Przy realizacji naszych założeń wzrost siły nabywczej wynagrodzeń w przedsiębiorstwach w 2008 osiągnie około 6 procent wobec 6,7 procenta realnego wzrostu w 2007 - uważa analityczka PKO BP.