Wielka Brytania – jak pokazywały już dane Polskiej Izby Przemysłu Farmaceutycznego obejmujące pierwsze półrocze 2007 r. – zajęła w ubiegłym roku trzecie miejsce wśród głównych odbiorców polskich specyfików.Jednak choć w procentach wzrost jest olbrzymi, wartościowo wciąż mamy do czynienia ze stosunkowo niewielkimi kwotami – w 2006 r. sprzedaliśmy Brytyjczykom leki za 14 mln funtów, rok później wartość eksportu wyniosła 35 mln funtów.
201 mln GBP wyniosła w ubiegłym roku wartość eksportu leków z Wielkiej Brytanii do Polski
Farmaceutyki zajmują też pierwsze miejsce wśród hitów brytyjskiego eksportu do Polski. Ich sprzedaż wzrosła w ubiegłym roku o 70 proc. Grupą leków, której eksport z Wysp Brytyjskich zanotował największy wzrost – aż o 172 proc. – są kupowane na receptę.
Skąd to ożywienie? Michał Dembiński z Brytyjsko-Polskiej Izby Handlowej dostrzega głównie przyczyny makroekonomiczne. – Z powodu różnicy w tempie umacniania się złotego względem funta i euro leki produkowane w Wielkiej Brytanii zyskały na konkurencyjności w porównaniu z farmaceutykami ze strefy euro – mówi „Rz” Dembiński.
Inną przyczyną jest rosnący import leków innowacyjnych lub ich tańszych odpowiedników z brytyjskich fabryk przez producentów działających na naszym rynku. A także presje cenowe wywierane na firmy przez brytyjski rząd. Z najnowszych danych firmy IMS Health wynika, że to właśnie w WB doszło w ubiegłym roku do największego spadku cen leków w porównaniu z innymi krajami europejskimi.