Tak wynika z badań, które przeprowadziła firma Pentor.
Realizowanie płatności przez Internet jest stosunkowo najmniej popularne wśród firm najmniejszych – a więc takich, których roczne przychody nie przekraczają 45 tys. zł. W tej grupie swoje należności drogą elektroniczną płaci 57 proc. badanych podmiotów. Wśród największych firm objętych badaniem, a więc takich z obrotami powyżej 800 tys. zł, odsetek przekracza już 80 proc. Średni wskaźnik dla całego badania to 66 procent.
Stale rosnąca popularność tej usługi nie dziwi. Jej zalety – a więc możliwość dostępu do pieniędzy o każdej porze dnia i nocy, bez potrzeby wypisywania papierowych formularzy i zza ekranu komputera, w którym zainstalowany jest program księgowy z listą płac – są dla przedsiębiorcy trudne do przecenienia.
W równie dużym stopniu rozwojem tych form współpracy zainteresowane są banki. Przetworzenie operacji, którą klient zleci samoobsługowo, jest znacznie tańsze niż jego obsługa w oddziale. Dlatego dostęp do rachunku przez przeglądarkę internetową jest dziś składnikiem niemal wszystkich pakietów oferowanych małym firmom i, co ważne, jest wliczony w cenę tego pakietu.
Z tego samego powodu przelewy zlecane przez Internet kosztują małych przedsiębiorców znacznie mniej niż przelewy oddziałowe. Typowa stawka za operację wykonaną w placówce to w zależności od banku 4 – 6 złotych (choć zdarzają się też prowizje wyrażone kwotami dwucyfrowymi). Tymczasem cena pojedynczego przelewu internetowego nie przekracza 2,5 zł, a najczęściej są to sumy z przedziału 0,5 – 1,5 zł. Warto jednak zauważyć, że wciąż są to wyższe stawki niż za identyczne przelewy płacone przez klientów indywidualnych.