Czy banki w Polsce będą w stanie sfinansować wszystkie potrzeby samorządów? Zdaniem tych ostatnich niekoniecznie.
Niebawem ruszą projekty wspierane ze środków unijnych na lata 2007 – 2013. To zaś oznacza ogromne potrzeby na finansowanie miast, gmin, województw czy powiatów. Będą potrzebować pieniędzy nie tylko na wkład własny niezbędny do realizacji projektów, ale też na prefinansowanie całości inwestycji, aż do momentu otrzymania refundacji z kasy unijnej. Stąd też zaczynają szukać taniego pienieniądza poza Polską. Warszawa planuje w tym roku emisję 10-letnich euroobligacji. Skala potrzeb i poziom emisji pozwala stolicy na emisję publiczną. Już wiadomo, że będą kolejni emitenci euroobligacji.
– Rozważamy możliwość takiej emisji z 10-letnim okresem wykupu w wysokości około 200 mln euro w latach 2008 – 2010 . Środki przeznaczymy na budowę i remont dróg – mówi Stanisława Kozłowska, skarbnik Białegostoku.
Podobnie jak Warszawa decyzję tłumaczy planowanym wejściem Polski do strefy euro do 2012 r. To zaś oznacza, że takie finansowanie jest dla miasta bezpieczne. A poza tym emisja skierowana do dużego grona inwestorów ma spory walor promocyjny dla miasta.
Poważnie o euroobligacjach myśli też Gdańsk, choć ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły. Według przedstawicieli tego miasta pieniądze zostałyby przeznaczone na budowę stadionu na Euro 2012, który ma kosztować ok. 700 mln zł. Tymczasem z budżetu miasto dostało 1/4 tej kwoty. Także wiele innych miast, np. Bydgoszcz czy Opole, nie wyklucza takiej emisji. Wrocław już w poprzednich latach analizował taką możliwość, ale ostatecznie wybrał preferencyjnie oprocentowany kredyt z Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI).