Polscy stoczniowcy z Gdyni i Szczecina chcą przede wszystkim wydłużenia czasu przeznaczonego na poszukiwania inwestora. Uważają, że atutem stoczni jest wykwalifikowana kadra specjalistów, nowoczesne technologie i specjalistyczne konstrukcje.
Neelie Kroes, unijna komisarz do spraw konkurencji wyszła do stoczniowców. Wcześniej związkowcy wręczyli jej petycję w obronie swoich zakładów. Spotkanie nie zmieniło jednak stanowiska Komisji Europejskiej.
Komisarz przypomniała, że zatwierdzenie rządowego wsparcia jest uzależnione od kilku warunków. Restrukturyzacja musi zagwarantować długoterminową rentowność zakładów i być przeprowadzona z własnych środków. Stocznie muszą też zredukować moce produkcyjne, na co związkowcy nie chcą się zgodzić.
Takich samych zasad KE przestrzegała w latach 90-tych decydując o zatwierdzaniu rządowego wsparcia dla stoczni niemieckich.
Prywatyzacją stoczni Gdynia jest zainteresowany ukraiński inwestor ISD, który jest już właścicielem stoczni Gdańsk.