Ciągle drogie tankowanie

Ceny na polskich stacjach powinny już spaść nawet o 20 groszy. Ich właściciele zwlekają z decyzjami o obniżce, odrabiając straty z wiosny, gdy marże były niskie

Publikacja: 29.07.2008 22:01

Ciągle drogie tankowanie

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

U największych polskich producentów – w Orlenie i grupie Lotos – ceny hurtowe paliwa są teraz o ok. 23 – 25 groszy na litrze niższe niż jeszcze trzy tygodnie temu. Ale kierowcy praktycznie w ogóle na tym nie skorzystali. Ceny na stacjach nadal są wysokie, a w porównaniu z początkiem lipca spadły zaledwie o kilka groszy (średnio w kraju). Tak wynika choćby z analiz Biura Reflex, które od lat monitoruje krajowy rynek.

– Właściciele stacji mają możliwości ruchu i powinni zmniejszyć ceny co najmniej o kilkanaście groszy na litrze – mówi Urszula Cieślak, analityk Refleksu. – Paliwo powinno kosztować ok. 4,55 zł średnio w kraju.

Zwykle na stacjach tak obniżki, jak i podwyżki z rynku hurtowego następują z opóźnieniem. – Najczęściej trwa kilka dni, ale teraz to opóźnienie jest bardzo wyraźne i dłuższe – dodaje Szymon Araszkiewicz z portalu E-petrol.pl. – Spadki cen kierowcy powinni zauważyć już w najbliższych dniach.

Nie ma jednak pewności, że tak się stanie. Jak wynika z analiz E-petrol.pl, nawet na największej sieci stacji – należącej do PKN Orlen (ok. 1,5 tys. obiektów w kraju) w ciągu tygodnia benzyna i olej napędowy potaniały zaledwie o 3 grosze na litrze (średnio). O 4 grosze mniej płacą kierowcy na stacjach koncernów zagranicznych.

Trudno określić jedną przyczynę takiej sytuacji na rynku detalicznym. – Być może właściciele stacji teraz próbują zrekompensować sobie to, co stało się późną wiosną, gdy ceny ropy i paliwa za granicą i w kraju zaczęły gwałtownie rosnąć, a oni starali się utrzymać ceny detaliczne kosztem swoich marż – mówi Urszula Cieślak.

Jeszcze w czerwcu, gdy benzyna 98-oktanowa kosztowała 4,99 zł za litr, a Eurosuper 95 – 4,8 zł, niektórzy eksperci obawiali się, że latem za litr tej najpopularniejszej benzyny trzeba będzie zapłacić nawet 4,9 zł. Równocześnie różne instytucje apelowały do rządu, by obniżył akcyzę na paliwo. Te apele okazały się bezskuteczne, ale dzięki zniżce notowań ropy na światowych giełdach ceny na polskim rynku hurtowym spadły. – Zahamowana została tendencja wzrostowa, sytuacja na rynku się uspokoiła i są mniejsze oczekiwania społeczne co do obniżek niż w czerwcu, więc i właściciele stacji nie czują presji, by zmniejszyć ceny – dodaje Urszula Cieślak.

Trudno mówić o przyzwyczajeniu kierowców do drogiego paliwa, ale to, czego najbardziej obawiali się właściciele stacji, czyli spadku popytu, nie nastąpiło. Na obniżki więc czekamy.

U największych polskich producentów – w Orlenie i grupie Lotos – ceny hurtowe paliwa są teraz o ok. 23 – 25 groszy na litrze niższe niż jeszcze trzy tygodnie temu. Ale kierowcy praktycznie w ogóle na tym nie skorzystali. Ceny na stacjach nadal są wysokie, a w porównaniu z początkiem lipca spadły zaledwie o kilka groszy (średnio w kraju). Tak wynika choćby z analiz Biura Reflex, które od lat monitoruje krajowy rynek.

Pozostało 82% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Biznes
Turcja rezygnuje z rosyjskiej stali. Koncerny oligarchów tracą ważny rynek
Biznes
Polacy przepłacali za komputery Della. Jest kara UOKiK
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Droższe auta spalinowe od stycznia 2025r.
Biznes
Od stycznia podwyżki cen aut benzynowych i diesli, ale elektryki mogą tanieć