Szefowie spółek kontrolowanych przez Skarb Państwa nie mogą liczyć na podwyżki płac. Wskazuje na to przebieg obrad Sejmowej Komisji Skarbu, która we wtorek dyskutowała o zawetowaniu przez Lecha Kaczyńskiego pakietu ustaw, w tym m.in. tzw. kominowej.

PiS i Lewica ostro skrytykowały dokumenty. Ich zdaniem w ustawach znalazły się zarówno dobre, jak i złe rozwiązania. Wśród złych posłowie wymieniali pomysł, by to rady nadzorcze spółek decydowały, ile ma zarabiać zarząd, uzależniając to od osiąganych efektów. Poseł lewicy Ryszard Zbrzyzny przekonywał, że konieczne jest rozwiązanie systemowe – załatwienie kwestii nie tylko pensji zarządów, ale też negocjacyjnego kształtowania płac innych pracowników. Poseł Marek Suski (PiS) stwierdził wręcz, że ustawa jest po to, by nowe władze spółek, powołane przez PO, zarabiały krocie.

Nie pomogły argumenty ani wiceministra skarbu Jana Burego, ani szefa komisji Tadeusza Aziewicza. Przekonywali oni, że zniesienie dysproporcji między zarobkami szefów w firmach państwowych i prywatnych ma sens. – Wszystkim przecież zależy na tym, by jak najlepsza kadra była także w spółkach z udziałem państwa – mówił Aziewicz.