Dlaczego więc tak się nie dzieje? Bo ludzie nie wiedzą, że mogliby na nim skorzystać. Jeśli nie od razu, to w dłuższej perspektywie. Do takiego wniosku doszli uczestnicy panelu: „Jak podatek liniowy może nas przybliżyć do cudu gospodarczego?”.
Argumenty „za” przytaczali przedstawiciele krajów, które już ten krok mają za sobą. Laszlo Gyerko, wiceprezes Urzędu ds. Zarządzania Mieniem Państwowym z Rumunii, wyjaśniał, że podatek liniowy ułatwił tworzenie specjalnych stref dla inwestorów, z kolei Ivan Miklos, były minister finansów Słowacji, przekonywał, że jest on warunkiem osiągnięcia szybkiego wzrostu gospodarczego.
– W ubiegłym roku osiągnęliśmy wzrost rzędu 10,5 proc. PKB – powiedział Miklos. Jego zdaniem w dłuższej perspektywie wpływy z podatków wzrastają, choćby poprzez wzrost zatrudnienia. Prosty liniowy podatek zachęca też do inwestowania.
Taavi Veskimagi, minister finansów Estonii, zwrócił jednak uwagę, że dla silniejszego wzrostu PKB podatek liniowy jest korzystny, ale potrzebne są też inne reformy służące promocji zatrudnienia i podnoszeniu poziomu napływu kapitału. – Reforma podatkowa musi być częścią ogółu reform, jakie rząd przy jej okazji powinien przeprowadzić – powiedział Veskimagi.