Na liście projektów, które mają dostać dofinansowanie na szkolenia pracowników, znajdują się 174 pozycje. Ok. 15 proc. z nich to propozycje przedsiębiorstw, które same wystąpiły z wnioskiem o wsparcie i same będą prowadzić projekt.
To nowość w dotacjach na szkolenia. Dotychczas w ramach funduszy na lata 2004 – 2006 o pomoc mogły się ubiegać tylko firmy szkoleniowe. Nawet wtedy, gdy projekt dotyczył pracowników tylko jednego przedsiębiorstwa i był prowadzony z jego inicjatywy. Na skutek apeli organizacji pracodawców zmieniono zasady i o fundusze na szkolenia na lata 2007 – 2013 starać się mogą samodzielnie firmy o różnym profilu działalności.
Z nowych możliwości korzystają głównie duże podmioty. – Zależy nam na uzyskaniu większej elastyczności w doborze partnera i specyfiki szkoleń. Zróżnicowanie potrzeb szkoleniowych w naszej firmie jest duże i aby program rzeczywiście był szyty na miarę, niezbędne jest zaangażowanie specjalistycznych firm szkoleniowych z kilku różnych dziedzin – mówi „Rz” Olga Legacka z działu personalnego Carlsberg Polska. Szacunkowa dotacja dla Carlsberga to 4,7 mln zł.
– Chcemy wymiernych efektów, więc będziemy współpracować z najlepszymi trenerami znającymi branżę logistyczną, a nie jedną firmą szkoleniową – wyjaśnia Marzena Dalka, dyrektor biura kadr Pekaes. Z kolei Dorota Niewińska z Warbudu uzasadnia, że w przypadku projektów, których projektodawcami są same przedsiębiorstwa, istnieje możliwość przeprowadzenia większej liczby szkoleń technicznych. A pracownicy tej budowlanej firmy właśnie tego typu wsparcia potrzebują najbardziej.
[ramka]400 mln zł