BSH Polska chce wykorzystać potencjał Zelmera

Chcemy, aby Zelmer stał się centrum zarządzającym markami regionalnymi. W Rogoźnicy mogłyby być produkowane urządzenia pod tymi markami, bo dziś potencjał tej fabryki nie jest w pełni wykorzystywany – mówi prezes BSH Polska.

Publikacja: 31.05.2013 00:19

BSH Polska chce wykorzystać potencjał Zelmera

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Lokaj klok Krzysztof Lokaj

Rz: Czy po sfinalizowaniu przejęcia Zelmera spółka  zostanie wchłonięta przez BSH (spółkę córkę BSH Bosch und Siemens Hausgeräte GmbH)?

Konrad Pokutycki

: Zelmer będzie funkcjonował jako oddzielny podmiot,  jak obecnie. Jesteśmy w trakcie procesu integracji, wypracowujemy dla niego strategię i szukamy synergii. Mamy dużo punktów stycznych, choć BSH jest liderem  w dużym sprzęcie AGD, a Zelmer w małym. Powstały wspólne grupy robocze w różnych zakresach, np.  zakupy, logistyka, marketing, finanse itd., opracowujące procesy, które  można usprawnić w naszej relacji. W zakupach wystarczy porównać, w jakich cenach  każda firma kupuje materiały  do produkcji – gdy jedna ma tańsze źródło, to w oczywisty sposób może zaoszczędzić też druga.

Co z pracownikami, planowane są zwolnienia?

Nie po to kupowaliśmy firmę, żeby teraz w niej zwalniać ludzi. W ramach integracji skupimy się na poszukiwaniu obszarów umożliwiających wzrost obu organizacji. Oczywiście liczymy na efekty synergii, ale jest zdecydowanie za wcześnie, aby je dokładnie określać. Jeśli chodzi o logistykę, to w grę wchodzą  potencjalnie spore  oszczędności, w zakupach też  będą duże, ale one rozłożą się na lata. Przewidujemy, że cały proces integracji i synergii zakończy się około 2016 r. Oczywiście kiedyś może się okazać, że niektóre funkcje będą się pokrywały, ale nie będzie to duża  skala. Zresztą wraz ze wzrostem produkcji może się nawet okazać, że  będziemy jeszcze zatrudniać. Zarząd też pozostał bez zmian. Doszło  jedynie do zmian w składzie  rady nadzorczej. Obecnie składa się ona  z przedstawicieli BSH – z Polski oraz centrali w Monachium. W pozostałych spółkach grupy Zelmer również do tego dojdzie, choć oczywiście będzie też miejsce dla menedżerów  z Zelmeru.

Chciałbym, żeby za kilka lat produkcja w zakładzie Zelmera nawet się podwoiła

Co w rzeszowskim producencie AGD może się zmienić po połączeniu z BSH?

Chcemy, aby spółka stała się centrum zarządzającym markami regionalnymi. W sumie w grupie BSH mamy 13 marek, a Zelmer jest 14. Większość z nich, poza markami Bosch, Siemens oraz Gaggenau, funkcjonuje tylko na rynkach regionalnych. Marka Zelmer jest silna nie tylko w Polsce, ale znana też w Rosji, na Ukrainie i w kilku  innych krajach regionu. Z kolei nasza marka Profilo jest mocna w Turcji, a Ufesa  w Hiszpanii i Portugalii. Chcielibyśmy, żeby właśnie Zelmer nimi zarządzał. To oznacza bardzo duże kompetencje w ramach grupy. W zakładzie w Rogoźnicy mogłyby być produkowane urządzenia pod tymi markami, ponieważ  dzisiaj potencjał tej nowoczesnej fabryki nie jest w pełni wykorzystywany. To wszystko oczywiście nie stanie się z dnia na dzień i trochę potrwa, zanim ten projekt faktycznie zostanie uruchomiony. Trzeba dopracować szczegóły, to nasz główny cel na najbliższy czas.

Czy na wspomnianych rynkach może się też pojawić marka Zelmer? O ile może wzrosnąć produkcja za pięć lat?

W tej chwili najbardziej prawdopodobne jest, że Zelmer raczej będzie wytwarzał produkty pod swoją  oraz wymienionymi przeze mnie  naszymi markami regionalnymi. Są one tam rozpoznawalne i chętnie kupowane. W przyszłości możliwe są też inne opcje i chciałbym, żeby za kilka lat produkcja w zakładzie Zelmera nawet się podwoiła. To nowy zakład, oddany pod koniec 2011 r. i jego możliwości są duże.  Docelowo można rozważyć wprowadzenie firmy na inne rynki, ale dopiero za jakiś czas. Będzie to wymagało dodatkowych analiz.

Będą możliwe kolejne przejęcia?

Interesujemy się każdą możliwością, co pokazaliśmy, przejmując Zelmera, którym zainteresowanie nie było małe. Akurat w tym przypadku możemy zaoferować firmie bardzo dużo: know-how produkcyjne, globalny zasięg działania itp. Gdyby spółkę kupił inwestor finansowy, tak wiele nie mógłby zaoferować.

Jakie są plany rozwojowe BSH w Polsce?

W 2012 r. w sumie zainwestowaliśmy ok. 100 mln zł w rozbudowę potencjału produkcyjnego, głównie w nowe linie. Zanotowaliśmy niewielki spadek przychodów – to efekt zarówno wahań  kursowych, jak i wymiany linii produkcyjnych w fabryce zmywarek, co spowodowało planowany dłuższy przestój w Łodzi. W tym roku planujemy kolejne inwestycje, będziemy produkować nowe typy urządzeń, np. nowe warianty  suszarek do ubrań. Branża AGD w Polsce jest już tak mocno osadzona, że w skali kraju jeszcze długo będziemy się mogli cieszyć ze zwyżek produkcji. Poza firmami z Chin jest tu obecna cała światowa czołówka.

Jednak jeśli sprzedaż AGD w Europie Zachodniej nie zacznie rosnąć, to nie będzie dla kogo produkować.

Ryzyko makroekonomiczne jest faktycznie bardzo duże, ale fakt, że jesteśmy firmą globalną, pozwala nimi skutecznie zarządzać na poziomie grupy. W Hiszpanii w ciągu ostatnich pięciu lat  wartość rynku AGD skurczyła się o kilkadziesiąt procent. Jednak w Rosji czy Turcji jest nieźle, a Europa Środkowa też nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Generalnie myślę, że bardziej powinny się obawiać przedsiębiorstwa z południa Europy. Przewagi konkurencyjne Europy Środkowo-Wschodniej są ciągle ogromne i z nawiązką pokrywają ewentualne różnice w kosztach np. dostarczenia towaru.

Czy odbicie w Polsce w drugiej połowie roku jest realne?

Moim zdaniem nie bardzo, będzie to raczej przyszły rok. Jednak tak realnie na ścieżkę szybkiego wzrostu wrócimy dopiero w 2015 r. Musimy też ostro zabrać się do pracy, kolejna perspektywa unijnego budżetu, z którego mamy otrzymać 70 mld euro, to prawdopodobnie ostatnia taka okazja. Na razie nie wiadomo, jak będzie wyglądało wydobycie gazu łupkowego, a nasza gospodarka potrzebuje silnego impulsu do rozwoju.

Konrad Pokutycki jest z wykształcenia ekonomistą, kieruje BSH Polska od 2008 r. W firmie pracuje od 2000 r. – wcześniej był członkiem zarządu i dyrektorem finansowym. W latach 1993–1999 pracował w sieci Rossmann, ostatni rok jako prezes. Od 2009 r. jest także prezesem CECED Polska, organizacji producentów sprzętu AGD.

Rz: Czy po sfinalizowaniu przejęcia Zelmera spółka  zostanie wchłonięta przez BSH (spółkę córkę BSH Bosch und Siemens Hausgeräte GmbH)?

Konrad Pokutycki

Pozostało 97% artykułu
Biznes
Rodzina Mulliez pod lupą sędziów śledczych
Biznes
Zły pierwszy kwartał producentów samochodów
Biznes
Szwecja odsyła Putina z kwitkiem; rosyjskie rury zatopione na dnie Bałtyku
Biznes
Apple spółką wartościową? Rekordowe 110 miliardów dolarów na skup akcji
Biznes
Majówka, wakacje to czas złodziejskich żniw. Jak się nie dać okraść
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił