Inwestycyjny zastój

Zagraniczne koncerny nie będą budować fabryk w Polsce. Inwestorzy coraz chętniej przestawiają się z produkcji na usługi – potwierdza PAIiIZ

Aktualizacja: 12.11.2008 05:46 Publikacja: 10.11.2008 02:36

Budowa CH Ikea

Budowa CH Ikea

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

W przyszłym roku zmieni się struktura napływających do Polski inwestycji. Według najnowszej prognozy Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych będą ograniczane przedsięwzięcia w branży motoryzacyjnej, produkcji sprzętu AGD oraz elektronicznej.

Znacząco spadnie także poziom inwestycji finansowanych z zysków, jakie przyniosły zagranicznym koncernom ich polskie fabryki. – Spodziewamy się spadku inwestycji w sektorach eksportowych. Kryzys finansowy przeniesie się na Polskę poprzez spadek popytu na produkty, których sprzedaż w znacznym stopniu finansowana jest kredytem konsumpcyjnym – twierdzi Paweł Wojciechowski, prezes PAIiIZ.

Jak wielki będzie to spadek? Według Sebastiana Mikosza, dyrektora w polskim oddziale Deloitte, fabryki w Polsce będą musiały ograniczyć eksport nawet o 30 – 40 proc. rok do roku.

[srodtytul]Koszty spowolnienia[/srodtytul]

Głównym powodem takiej sytuacji jest spowolnienie gospodarcze. Jak prognozuje Międzynarodowy Fundusz Walutowy, gospodarki w strefie euro będą się w przyszłym roku rozwijać w tempie 0,2 proc. PKB. Jeszcze gorzej będzie z gospodarką USA, gdzie przyszłoroczny wzrost wyniesie zaledwie 0,1 proc. Tymczasem to właśnie stamtąd pochodzi najwięcej projektów (15) ze wszystkich obsługiwanych obecnie przez PAIiIZ.

[wyimek]70 tys. osób będą zatrudniać działające w Polsce centra usług do 2010 r.[/wyimek]

– Niewykluczone, że liczba chętnych do inwestowania zarówno wśród firm nowych, jak i tych już działających w Polsce stopnieje nawet o połowę – uważa Mikosz.

Zdaniem Piotra Wojaczka, prezesa najbardziej uprzemysłowionej Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, już w przyszłym roku liczba projektów inwestycyjnych i nakładów kapitałowych może spaść w KSSE o 40 proc. Podobnie będzie w Kostrzyńsko-Słubickiej SSE znanej z przemysłu meblarskiego i papierniczego. – W ostatnich latach wydawaliśmy średnio po ok. 25 zezwoleń. W 2009 r. będzie ich mniej o połowę – oznajmia prezes strefy Krzysztof Dołganow.

PAIiIZ prognozuje, że spowodowane kryzysem ograniczenie konsumpcji na trwałe odwróci proporcje napływających do Polski inwestycji. Zdecydowanie spadnie liczba przedsięwzięć produkcyjnych. Dziś dominują, stanowiąc 80 proc. kapitału. Pozostałe 20 proc. to głównie centra usługowe i badawczo-rozwojowe. PAIiIZ tymczasem zakłada, że w najbliższym czasie to one będą stanowić większość. – Tak jest w pozostałych krajach Unii Europejskiej, gdzie 60 proc. napływu inwestycji bezpośrednich stanowią usługi, a 40 proc. produkcja, choć jeszcze niedawno było odwrotnie – twierdzi Wojciechowski.

[srodtytul]Wygrają tańsze inwestycje[/srodtytul]

O zmianie proporcji mają m.in. zadecydować niższe koszty inwestycji w usługi. Przykładowo w budowę fabryki skrzyń biegów pod Wałbrzychem mającą zatrudniać 250 osób Toyota włożyła 145 mln euro, a nakłady na zatrudniające dwa razy więcej pracowników centrum usługowe Credit Suisse we Wrocławiu wyliczono na 8,3 mln euro. Ale na rozwój sektora usług wpłynie także zmiana polskiej gospodarki, która przekształca się z produkcyjnej w usługową. Według PAIiIZ nowoczesne usługi w dziedzinie zaawansowanych technologii, finansów, elektroniki, telekomunikacji i działalności konsultacyjnej stają się teraz priorytetem.

– W najbliższym czasie spodziewamy się wzrostu inwestycji z sektora BPO, outsourcingu oraz centrów badań i rozwoju – mówi prezes PAIiIZ.Według przygotowanego na zlecenie PAIiIZ raportu Biura Badawczo-Analitycznego DiS liczba zatrudnionych w centrach usług może wzrosnąć do 2010 r. o ponad połowę, z obecnych 45 tys. do ponad 70 tys. osób. Te założenia ma potwierdzać ranking Outsource Sri Lanka opisujący tendencje w napływie inwestycji usługowych. Lista „50 outsourcing cities” plasuje Polskę na pierwszym miejscu w Europie i piątym na świecie pod względem atrakcyjności dla inwestycji outsourcingowych. Wśród najbardziej atrakcyjnych lokalizacji na piątym miejscu znalazł się Kraków.

Czy inwestorzy, którzy wcześniej ulokowali w Polsce produkcję, będą ją teraz likwidować? – To byłoby nieopłacalne. Większość fabryk ma mniej niż pięć lat, budowano je przy niskich kosztach – zaznacza Wojaczek.

PAIiIZ zakłada, że atrakcyjność inwestycyjną Polski może podnieść wejście do strefy euro. Zagwarantuje ono inwestorom wzrost stabilności gospodarczej i zmniejszenie ryzyka kryzysów finansowych, spadek rynkowych stóp procentowych spowodowany większą dostępnością kapitału oraz – co ważne zwłaszcza dla inwestorów ze starych krajów członkowskich – wyeliminowanie kosztów związanych z ryzykiem kursowym.

W przyszłym roku zmieni się struktura napływających do Polski inwestycji. Według najnowszej prognozy Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych będą ograniczane przedsięwzięcia w branży motoryzacyjnej, produkcji sprzętu AGD oraz elektronicznej.

Znacząco spadnie także poziom inwestycji finansowanych z zysków, jakie przyniosły zagranicznym koncernom ich polskie fabryki. – Spodziewamy się spadku inwestycji w sektorach eksportowych. Kryzys finansowy przeniesie się na Polskę poprzez spadek popytu na produkty, których sprzedaż w znacznym stopniu finansowana jest kredytem konsumpcyjnym – twierdzi Paweł Wojciechowski, prezes PAIiIZ.

Pozostało 87% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca