Zbliża się decyzja o podziale TP

W poniedziałek Urząd Komunikacji Elektronicznej zdecyduje o podzieleniu Telekomunikacji Polskiej

Aktualizacja: 13.12.2008 03:56 Publikacja: 13.12.2008 03:55

W strukturach operatora wydzielona zostanie jednostka zarządzająca liniami abonenckimi, która na tych samych zasadach będzie je udostępniać własnemu działowi sprzedaży detalicznej, jak i konkurentom TP. Według UKE to gwarancja, że TP nie będzie dyskryminować operatorów alternatywnych. Dzisiaj narzekają oni na obstrukcję ze strony TP. Do tej pory odebrali narodowemu operatorowi ok. 1 mln abonentów usług telefonicznych i internetowych. TP musi się zadowolić hurtowymi wpływami z tych linii, zamiast zgarniać całość wpływów od klientów.

Separacja to dla TP kataklizm, który ma kosztować ją około 700 mln zł w ciągu pięciu lat. Próbuje go więc uniknąć – przedstawiła propozycję, która miałyby szybciej (1 – 1,5 roku) i taniej (200 – 250 mln zł) dać te same efekty, co separacja funkcjonalna. Na razie nikogo nie przekonała.

[ramka][srodtytul]Anna Streżyńska, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej[/srodtytul]

[b]Rz: Na rynku panuje przekonanie, że urząd podzieli TP.[/b]

Anna Streżyńska: W tej sprawie podejmiemy decyzję 15 grudnia. Trwa jeszcze analiza.

[b]TP zaprezentowała propozycje współpracy z konkurencją, które mają stanowić ekwiwalent podziału. Czy rzeczywiście stanowią?[/b]

Nie wiem, bo na razie nie mamy wystarczającej ilości informacji, żeby to ocenić. Sam mechanizm wydaje się bardzo miękki, nie zapewnia nam żadnej egzekucji. Jeśli operator na co dzień uczciwie poddaje się regulacji, to można myśleć o miękkich mechanizmach arbitrażowych bez wielkiej obawy. Jednak nasza dotychczasowa współpraca z TP nie daje nam podstaw do takiej pewności, chociaż nie znaczy to, że nie mamy w ogóle nadziei. Presja separacji funkcjonalnej jest na tyle duża, że operator musi zweryfikować swoją dotychczasową postawę.

[b]Czy ma pani podstawy podejrzewać TP, że propozycje to taktyka obliczona na zyskanie na czasie?[/b]

Muszę się z tym liczyć.

[b]Jak miałaby wyglądać kompromisowa zmiana cen usług hurtowych, jakie konkurenci płacą TP? To jeden z kluczowych problemów.[/b]

Teraz już za późno o tym mówić. Ceny na 2009 rok zostały ustalone. Zaproponowaliśmy podjęcie rozmów o 2010 r. i latach następnych na bazie obserwacji, w jaki sposób tegoroczne ceny wpłyną na rozwój rynku, czy spowodują większą aktywność operatorów.

[b]Niektóre z warunków, jakie UKE stawia TP, wydają się zaporowe. Na przykład uwolnienie w przyszłym roku 600 tys. linii abonenckich.[/b]

Jest milion abonentów usług WLR i BSA. Chcemy, by operatorzy alternatywni przekonali abonentów do LLU, które daje np. lepszą jakość Internetu. Uzyskanie miliona z migracji i nowych aktywacji wydaje się nam realne. Propozycja TP – 60 tys. – jest chybiona.[/ramka]

W strukturach operatora wydzielona zostanie jednostka zarządzająca liniami abonenckimi, która na tych samych zasadach będzie je udostępniać własnemu działowi sprzedaży detalicznej, jak i konkurentom TP. Według UKE to gwarancja, że TP nie będzie dyskryminować operatorów alternatywnych. Dzisiaj narzekają oni na obstrukcję ze strony TP. Do tej pory odebrali narodowemu operatorowi ok. 1 mln abonentów usług telefonicznych i internetowych. TP musi się zadowolić hurtowymi wpływami z tych linii, zamiast zgarniać całość wpływów od klientów.

Pozostało 80% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca