– Prognozujemy, że zysk netto grupy PZU za 2008 rok będzie niższy o około 30 procent – mówi „Rz” Andrzej Klesyk, prezes PZU. Oznacza to, że zamiast 3,6 mld zł wypracowanych rok wcześniej, w ubiegłym roku największa w Polsce grupa ubezpieczeniowa osiągnie zysk około 2,5 mld zł. Prezes podkreśla, że jest to wstępna prognoza.
Na obniżenie zysku wpływ miały m.in. gorsze wyniki z inwestycji, a także decyzja o stworzeniu 300 mln zł rezerwy na renty wypłacane poszkodowanym z polis komunikacyjnych OC sprawców wypadków drogowych.
– Przychody grupy z działalności lokacyjnej w 2008 r. wyniosą około 2 procent – ujawnia Andrzej Klesyk.
Przy portfelu inwestycyjnym grupy PZU w wysokości ponad 50 mld zł można szacować ubiegłoroczny zysk z tego portfela na poziomie około 1 mld zł. Oznacza to, że będzie on o prawie 200 mln zł większy niż po trzech kwartałach minionego roku. Mniejszy jednak niż za 2007 rok, kiedy to przychody z lokat grupy PZU wyniosły 1,4 mld zł (na podstawie skonsolidowanego ogólnego rachunku zysków i strat). Andrzej Klesyk argumentuje, że zachodni ubezpieczyciele zanotowali w tym czasie znacznie gorsze wyniki.
Drugą z przyczyn obniżenia ubiegłorocznego zysku grupy jest decyzja o stworzeniu rezerwy na renty z polis komunikacyjnych OC. Wnioskują o to aktuariusze grupy. Ponad 40 proc. polskich kierowców jeździ z OC największego polskiego ubezpieczyciela. – PZU stworzyło 300 milionów złotych rezerwy na wypłaty z rent z OC komunikacyjnego – mówi prezes Klesyk.