– Rozstrzygnęliśmy kwestię zaliczek dla przedsiębiorców. Pozwoli to uruchomić 6 mld euro, które Komisja Europejska przekazała nam na realizację programów unijnych – ogłosił wczoraj premier Donald Tusk.
To długo oczekiwana przez przedsiębiorców wiadomość. – Firmy będą mogły skorzystać z zaliczek. W najbliższych dniach zostaną wypracowane szczegóły – mówi Anna Konik-Żurawska, rzeczniczka Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, które od wielu tygodni zabiegało o zgodę resortu finansów na zmianę sposobu przekazywania unijnej pomocy firmom.
– Nie ma sensu, by te pieniądze leżały na koncie w NBP – argumentowała Elżbieta Bieńkowska, szefowa resortu rozwoju regionalnego.
Dotąd wypłaty części dotacji z góry mogli się spodziewać nieliczni, np. na projekty miękkie, finansowane z Europejskiego Funduszu Społecznego. Pozostali otrzymywali pomoc na zasadzie refundacji. Teraz jest szansa, że z zaliczki będzie mogła skorzystać każda firma, której przyznano unijną dotację.
Od wprowadzenia zaliczek zależy także powodzenie planu rządu wykorzystania 16,8 mld euro pomocy z UE. – To bardzo dobra informacja, szczególnie teraz, kiedy firmy mają problemy ze zdobyciem kredytów – mówi Przemysław Jastrzębski, właściciel firmy Viki Family.