Reklama
Rozwiń
Reklama

Zamieszanie na komórkowym rynku

Urząd Komunikacji Elektronicznej nie potrafi doręczyć operatorom decyzji administracyjnej

Publikacja: 23.02.2009 03:04

Pół miliona złotych dziennie traciłby Polkomtel na rozliczeniach z Polską Telefonią Cyfrową, gdyby przyjął wydaną jeszcze w styczniu decyzję Urzędu Komunikacji Elektronicznej o zmianie hurtowych stawek za minutę połączenia w sieciach komórkowych.

Bawi się więc z urzędem w kotka i myszkę. Już dwa razy zmieniał pełnomocnika do spraw kontaktów z UKE, byleby nie odebrać feralnego dokumentu.

[wyimek]10 mln minut rozmów płynie dziennie między działającymi w Polsce sieciami komórkowymi[/wyimek]

– Decyzja musi być dostarczona pełnomocnikowi, a nie firmie przez niego reprezentowanej – wyjaśnia Anna Streżyńska, prezes UKE. Na mocy jej decyzji od stycznia stawki, jakie płacą sobie nawzajem sieci komórkowe, spadły z 0,33 zł za minutę do 0,22 zł za minutę. Wszyscy operatorzy płacą sobie tyle samo i ich bilans się wyrównuje.

Przy wcześniejszych obniżkach operatorzy sami aneksowali swoje umowy rozliczeniowe, bez udziału UKE. Tym razem jednak PTC jako pierwsza postarała się o decyzję, która obniżyła hurtowe stawki w sieciach konkurentów.

Reklama
Reklama

Polkomtel i PTK Centertel, operator sieci Orange, zaspały, wskutek czego groziło im, że przez kilka tygodni będą płacić PTC 0,33 zł za minutę połączenia, a sami pobierać tylko 0,22 zł za minutę. Między sieciami komórkowymi płynie dziennie około 10 mln minut rozmów, więc do wydania odpowiednich decyzji Orange i Plus mogłyby stracić na rozliczeniach 30 – 40 mln zł.

Polkomtel cofnął więc pełnomocnictwo pracownicy zamieszkałej w Warszawie i dał je mieszkance Tych. Od tygodnia jest kolejny pełnomocnik. Zamieszkały w Krakowie. Orange zastosował podobny manewr, wydając pełnomocnictwo osobie zameldowanej w Mielcu. Koniec końców pełnomocnika zmieniła też PTC. Boi się, że UKE wyda już decyzję o obniżeniu stawek w sieci Ery, a Polkomtel wciąż będzie unikał przyjęcia decyzji o obniżeniu stawek we własnej sieci. Każdy z operatorów obawia się, że straci na rozliczeniach z konkurentami.

– Przestaniemy robić uniki, kiedy decyzje zostaną wydane dla wszystkich trzech sieci – mówi nam wprost przedstawiciel jednego z operatorów. Tyle że praktyka administracyjna tego nie przewiduje.

– Nie ma powodu, abyśmy czekali na wnioski od wszystkich operatorów. Dlaczego ci, którzy zadbali o swoje interesy, np. stacjonarni, i złożyli wnioski wcześniej, mają czekać, aż złożą wszystkie wnioski pozostali? A jeżeli nie złożą? – wyjaśnia Anna Streżyńska.

Podobna historia może się powtórzyć już w lipcu, kiedy stawki rozliczeniowe spadną do 0,17 zł za minutę.

Urząd nie ma pomysłu, jak zapobiec temu rynkowemu zamieszaniu.

Pół miliona złotych dziennie traciłby Polkomtel na rozliczeniach z Polską Telefonią Cyfrową, gdyby przyjął wydaną jeszcze w styczniu decyzję Urzędu Komunikacji Elektronicznej o zmianie hurtowych stawek za minutę połączenia w sieciach komórkowych.

Bawi się więc z urzędem w kotka i myszkę. Już dwa razy zmieniał pełnomocnika do spraw kontaktów z UKE, byleby nie odebrać feralnego dokumentu.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Reklama
Biznes
Biznes potrzebuje imigrantów, Shein pod ostrzałem Francji, Trump pomnaża majątek
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Biznes
Zachodnie koncerny znów rejestrują swoje marki w Rosji. Dlaczego to robią?
Biznes
Miało być bezpiecznie, będzie oszczędnie. Rząd majstruje przy cyberbezpieczeństwie
Biznes
Google inwestuje w Niemczech. Dobra wiadomość dla niemieckiego rządu
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Biznes
Nowy cel klimatyczny UE, obniżka stóp i kłopoty handlu
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama