Miliardowe problemy PKP

W 2010 r. spółce może zabraknąć 2,1 mld zł na obsługę długu. Drugie tyle będzie potrzebowała na remont dworców. Wsparcie z budżetu wydaje się nieuchronne

Publikacja: 24.02.2009 06:57

Dworzec Wschodni w Warszawie jest jednym z obiektów, które mają być moderniozwane

Dworzec Wschodni w Warszawie jest jednym z obiektów, które mają być moderniozwane

Foto: Rzeczpospolita

– We wrześniu 2010 roku PKP SA musi spłacić kredyt w wysokości 159 mln euro oraz wykupić obligacje za 1,49 mld zł – mówi Adrian Furgalski, dyrektor Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. Łącznie zobowiązania mogą wynieść od 2,2 do 2,4 mld zł.

Pieniądze na spłatę długów miały pochodzić ze sprzedaży nieruchomości i prywatyzacji spółek zależnych. Zgodnie z planami z września 2008 roku na początku 2010 roku w kasie spółki miało być 683 mln zł, m.in. z prywatyzacji w pierwszym kwartale 2009 roku mniejszościowego pakietu PKP InterCity. – Kolejnych 800 mln zł miało pochodzić z prywatyzacji PKP Cargo, na którą obecnie nie ma żadnych szans, a 620 mln zł ze sprzedaży nieruchomości strategicznych, co też nie jest możliwe. To daje nam niedobór w wysokości 2,1 mld zł – wylicza Adrian Furgalski.

Rzecznik PKP Michał Wrzosek przekonuje, że zobowiązania firmy są dużo mniejsze. – W przyszłym roku musimy spłacić 900 mln zł, a w 2011 – 1,7 mld zł – mówi. – Ostateczna wysokość długu będzie uzależniona od kursu euro.

Jednak kwoty zadłużenia przedstawione przez TOR potwierdza „Rz” jeden z byłych członków zarządu PKP. – Na PKP mszczą się lata zaniedbań restrukturyzacji PKP Cargo, nieprzygotowanie nieruchomości do sprzedaży od strony formalnej czy wydłużanie negocjacji z inwestorami prywatnymi, którzy mieli remontować i zarządzać największymi dworcami – podkreśla.

Teoretycznie PKP InterCity mogłyby zadebiutować jeszcze w tym roku. – Z technicznego punktu widzenia jest to możliwe – wyjaśnia Czesław Warsewicz, były prezes PKP IC. – Koniec czerwca 2009 r. to pierwszy pełen okres funkcjonowania PKP IC w strukturze po przejęciu przewozów międzywojewódzkich od PKP PR.

Reklama
Reklama

Coraz mniej realne jest natomiast pozytywne rozstrzygnięcie sprawy dworców. Remont sześciu z nich miał się zakończyć przed Euro 2012. Przebudowa obiektów w Krakowie, Wrocławiu i Gdyni ma być współfinansowana z unijnych dotacji. Modernizacją i zarządzaniem przez 30 lat dworcami w Poznaniu, Warszawie Zachodniej i Warszawie Wschodniej miały z kolei zająć się prywatne firmy w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Ziemię miały zapewnić PKP, pieniądze – inwestor prywatny. Kryzys pokrzyżował te plany. – Chętni do współpracy zaczęli się wycofywać już pod koniec 2008 r. – mówi Michał Wrzosek, rzecznik PKP. – W I etapie przetargu na modernizację dworca w Poznaniu startowało siedem firm. Do rokowań zakwalifikowaliśmy trzy z nich, ale dwie się wycofały – dodaje Wrzosek. Jak wyjaśnia, ci, którzy się wycofywali z rozmów z PKP, uzasadniali to odmową banków udzielenia kredytu na inwestycje.

– Mamy plan B – zapewnia Wrzosek. Chodzi o zwrócenie się po ok. 2 mld zł do budżetu państwa. Niewykluczone, że w zamian za pożyczkę PKP będzie chciało przekazać skarbowi akcje spółki córki – PKP Polskie Linie Kolejowe.

PKP
Biznes
Polak wrócił na Ziemię. Czy wykorzystamy kosmiczną szansę?
Biznes
Ultimatum Trumpa dla Putina, mniej ofert pracy, Bruksela szykuje cła odwetowe
Biznes
Nowy szef Konfederacji Lewiatan: Wyobrażam sobie fuzje organizacji biznesowych
Biznes
Trump straszy UE, Ryanair wraca do Modlina, KE planuje nowe podatki
Biznes
Będzie drastyczna unijna podwyżka akcyzy na papierosy? Okoniem staje Szwecja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama