Codziennie w naszym kraju używamy miliardów foliowych toreb. Sprzedawcy pakują w nie dosłownie wszystko. Od pieczywa, poprzez warzywa, nabiał po zwykłe gazety. Już dwa lata temu samorządowcy w obronie środowiska chcieli wprowadzić zakaz używania takich toreb. Na ten pomysł wpadły władze Łodzi, ale na drodze do jego realizacji stanął wojewoda. Podobną koncepcję mieli też stołeczni radni, którzy chcieli, by warszawiacy pakowali zakupy do papierowych lub materiałowych toreb, a nie do foliowych. Ostatecznie uchwała w tej sprawie nie została podjęta. Władze miasta nie mogły niczego narzucić dużym sklepom. Te jednak same podjęły kroki, by ograniczyć zużycie reklamówek.
W czerwcu ub. roku sklepy sieci Carrefour wycofały się z rozdawania bezpłatnych jednorazowych toreb. Zamiast nich zaproponowały klientom reklamówki biodegradowalne, płatne (60 gr), wyrabiane z surowców naturalnych, np. skrobi, bądź torby wielorazowego użytku po 4,5 zł. Akcję poprzedziła wielka kampania promocyjna Carrefoura pt. „Z miłości do środowiska”. W ślad za Carrefourem poszły także inne sieci, m.in. Biedronka, Tesco, Real, a także mniejsze sklepy.
– W Wielkiej Brytanii wprowadziliśmy „bag for life”, czyli torby z grubego plastiku, które klient kupuje tylko raz. Jeżeli taka torba się zużyje albo rozerwie, to bezpłatnie zostanie wymieniona na nową. Za korzystanie z takich opakowań albo papierowych klient dostaje punkty wymieniane później na nagrody. Z kolei używane w brytyjskich Tesco torby jednorazowe są z plastiku zawierającego dodatek, który powoduje, że rozkładają się po kilkunastu miesiącach – opowiada Przemysław Skory z biura prasowego Tesco.
[srodtytul]Polilaktyd zamiast polietylenu [/srodtytul]
Największe ilości tworzyw sztucznych zużywa się w produkcji opakowań, więcej niż w budownictwie i produkcji sprzętu gospodarstwa domowego. Trudno się bez nich obyć. W opakowaniach tworzywa sztuczne umożliwiają dobre zabezpieczenie produktów, są wygodne dla użytkownika, tańsze w porównaniu z opakowaniami produkowanymi z innych materiałów.