UOKiK rozpatrywał wniosek Torfarmu o zgodę na koncentrację z Prosperem od listopada ubiegłego roku. Obie spółki są notowane na giełdzie.
Rozpatrzenie wniosku trwa z reguły dwa miesiące. Firmy składają wnioski o zgodę na koncentrację przed zawarciem transakcji, bo gdyby do niej doszło, a UOKiK nie zaaprobowałby już przeprowadzonej fuzji, musiałyby wówczas sprzedać dopiero co przejęte aktywa.
O sprzedaży Prospera informacje krążą w branży od lat, zwłaszcza w kontekście fuzji z Torfarmem. W maju 2008 r. także trzeci na rynku Farmacol ogłosił, że jest gotów do rozmów o przejęciu mniejszego konkurenta, a Tadeusz Wesołowski, główny udziałowiec spółki (wspólnie z żoną kontroluje ponad 52 proc. akcji, w tym 30 proc. poprzez fundację FPTz siedzibą w Liechtensteinie), powiedział Agencji Reutera, że nie wyklucza sprzedaży swoich udziałów.
W czerwcu doradca Prospera – firma Vienna Capital Partners – przygotowała ofertę sprzedaży firmy, która trafiła do kilku wybranych inwestorów potencjalnie zainteresowanych zakupem spółki - o czym [link=http://www.rp.pl/artykul/153722.html]pisaliśmy jako pierwsi w "Rzeczpospolitej"[/link]. Według naszych informatorów, do transakcji miało dojść w drugiej połowie ubiegłego roku. W grudniu - jak wynika z nieoficjalnych informacji "Rz" - rozmowy z Torfarmem były już bardzo zaawansowane, ale w ostatniej chwili skończyły się fiaskiem, bo strony nie porozumiały się co do ceny.
Tym razem - jak twierdzą osoby zbliżone do transakcji - jest ona pewna na 99 proc. Najprawdopodobniej odbędzie się poprzez wymianę akcji z premią za oddanie kontroli dla głównego udziałowca Prospera.Jeśli Torfarm wchłonie Prospera, będzie mieć ok. 30 proc. udziałów w polskim rynku dystrybucji farmaceutyków.