Samo bombardowanie konsumentów takimi negatywnymi informacjami jak prognozy dużego wzrostu bezrobocia czy niedawne spekulacje na temat możliwości podwyższenia podatków wystarczyły, aby Polacy zaczęli mniej wydawać.
Z badań firmy 4P Research Mix wynika, że 41 proc. Polaków zmniejszy wydatki na wakacyjne wyjazdy, ponad 20 proc. na odzież i ubrania, posiłki poza domem czy usługi typu fryzjer lub kosmetyczka. – To politycy rozpoczęli propagandę kryzysową w Polsce i często nieprzemyślane wypowiedzi wywołały duże zamieszanie – przedsiębiorcy odkładali inwestycje, konsumenci zaczęli redukować wydatki. Teraz widać, że obawy były na wyrost. Skłonność do wydawania powinna więc szybko powrócić zwłaszcza u osób, których rodziny nie odczuły bezpośrednio negatywnych skutków kryzysu – mówi Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha.
Już pojawiają się informacje o powolnej zmianie nastawienia konsumentów. – Odnotowaliśmy dalsze lekkie polepszenie nastrojów, w tej chwili są najwyższe od grudnia 2008 r. – mówi Barbara Frątczak-Rudnicka, konsultant ds. badań 4P Research Mix. Widać także niewielki spadek liczby osób, które deklarują ograniczanie wydatków na różne kategorie produktów.
Dlatego firmy ruszyły z przecenami, aby kosztem zysku nie zostać z magazynami pełnymi towaru. Mimo to gwałtownie spada sprzedaż większości rodzajów sprzętu elektronicznego i ubrań. Tylko na odzież i obuwie wydamy w tym roku niemal o 2 mld zł mniej niż w 2008 r. Załamał się popyt na nowe samochody, a ciężkie czasy czekają też branżę meblarską, która dodatkowo odczuła spadek sprzedaży na eksport.
Choć firmy, starając się utrzymać klientów, decydują się czasami na bardzo duże obniżki cen, w wielu przypadkach to nie pomaga – Monnari, Gino Rossi czy Redan w comiesięcznych raportach informują o spadkach sprzedaży. Sezon publikowania wyników za drugi kwartał dopiero się rozpoczyna, ale w branży handlowej raczej trudno się spodziewać, że będą one bardzo dobre. Z kolei w przypadku sprzętu elektronicznego ostoją wzrostu są w zasadzie tylko telewizory i sprzęt AGD – sprzedaż pozostałych kategorii, od komputerów po sprzęt audio czy odtwarzacze samochodowe, a także telefony komórkowe, do maja zanotowała spadki od kilkunastu do ponad 30 proc.