- Z niepokojem obserwujemy fakt zamykania placówek handlowych w ten szczególny dzień o godzinie 16:00, czy nawet o 18:00. Apelujemy do pracodawców o zmianę tej złej praktyki i zamknięcie sklepów wcześniej - mówi Alfred Bujara, przewodniczący sekcji krajowej pracowników handlu NSZZ „Solidarność”.
Jego zdaniem nawet zamknięcie sklepów o 14:00 nie oznacza bowiem, że pracownicy zakończą o tej porze pracę. Mają jeszcze wiele innych obowiązków min. zdanie kasy, zabezpieczenie towaru i posprzątanie sklepu. W zależności od rodzaju placówki czynności te mogą potrwać nawet dwie godziny.
- Uszanujmy tysiące pracowników handlu, w większości kobiet, które również mają święte prawo do przygotowania wieczerzy wigilijnej i spędzenia tego wyjątkowego wieczoru z rodziną - dodaje Alfred Bujara. Związek zwrócił się też z apelem do konsumentów o zrozumienie pracowników handlu i nie odkładanie zakupów świątecznych na ostatnią chwilę.
Jednak związek zgłaszał podobne apele także w latach poprzednich i sieci handlowe podobnie jak klienci się do niego nie przyłączyły, a sklepy pracowały dłużej.