Drążenie wyrobiska zaczęło się w Chwałowicach z poziomu 630 m, a w Jankowicach z poziomu 565 m. Połączone pod ziemią zakłady zachowają jednak samodzielność. Po co więc ten zabieg?
– Po pierwsze zyskamy dostęp do kolejnych 3 mln ton węgla, tzn. 2 mln ton w Jankowicach i 1 mln ton w Chwałowicach – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej.
Poza tym podziemny tunel poprawi także bezpieczeństwo kopalń. – Przez to wyrobisko będzie możliwy przesył sprężonego powietrza, a także odprowadzanie metanu z Chwałowic do Jankowic rurociągem – tłumaczy Madej.
W kopalni Jankowice bowiem znajduje się stacja odmetanowiania, która będzie mogła wykorzystać gaz – zarówno na potrzeby własne, np. podgrzewanie wody, jak i na sprzedaż (Kompania Węglowa ma umowę z Chugoku na sprzedaż zredukowanych jednostek emisji CO[sub]2[/sub], na które przelicza się niewyemitowany do atmosfery metan, który ma właściwości cieplarniane 21 razy większe niż dwutlenek węgla). Poza tym metan to największy wróg górników – to jego wybuch zabił m.in. 20 górników w kopalni Wujek-Śląsk, 6 w kopalni Borynia w ubiegłym roku czy 23 w kopalni Halemba w 2006 r.
Wyrobisko łączące Chwałowice i Jankowice wykonało Konsorcjum Robót Górniczych i Budowy Szybów. Kompania Węglowa nie podaje wartości inwestycji.