Volkswagen Auto Show

Salon samochodowy w Genewie zmienił się w salon Volkswagena, który mimo kryzysu w gospodarce, a już w motoryzacji szczególnie, robi wrażenie, że ma naprawdę wszystko

Publikacja: 03.03.2010 16:06

Pokaz VolksWagena w Genewie

Pokaz VolksWagena w Genewie

Foto: AFP

Z 32 genewskich premier światowych, 6 zorganizował właśnie Volkswagen. Do tego jeszcze projektanci i inżynierowie koncernu wyraźnie bawią się modelami, które już są na rynku.

[srodtytul]Siła marketingu[/srodtytul]

Golf może być mały i duży, dla singla i dla rodziny z psem. Nawet Polo udowadnia,że nie musi być „maluchem”. Passat może palić 6 litrów na 100 km, albo z innym napędem emitować tylko 126 g dwutlenku węgla na kilometr. Przy tym auta wzajemnie się nie „pożerają”. Porsche ma inną klientelę, niż Lamborghini, Bentley nie przytłacza, a Bugatti nie konkuruje z Audi.

Ta ostatnia marka wypromowała w Genewie swojego malucha - A1 z silnikiem 1,4 . Auto wzbudziło podziw zwłaszcza Azjatów, którzy fotografują każdy element wyposażenia, a sprawiają przy tym wrażenie, jakby dodatkowo testowali ilu z nich jest w stanie jednocześnie zmieścić się we wnętrzu auta. A1 nie stracił nic ze stylizacji marki, nie ma wątpliwości, że jest to Audi, nie tylko z powodu charakterystycznych świateł.

Najmniejszym Audi, które będzie dostępne także w wersji hybrydowej, na scenę wjechał amerykański aktor Justin Timberlake. I nie był to jedyny dowód na to, że Volkswagen na czym, jak na czym, ale na marketingu oszczędzać nie ma zamiaru. Żeby pokazać dynamikę Seata, do promocji najnowszej Ibizy zdecydowano się powrócić do współpracy z kolumbijską gwiazdą pop Shakirą. Jej występ w południe we środę zgromadził tłumy widzów już na godzinę wcześniej. Seat jest oficjalnym sponsorem europejskiej trasy koncertowej piosenkarki, promującej płytę „She Wolf”. Przy tym to Seat właśnie, nie tracąc nic ze swojego wizerunku auta dla kierowców w cięższą nogą, ma być marką ekologiczną. Biletem wstępu do tej kategorii ma być najnowszy model - IBE.

[srodtytul]Bentley na biopaliwo [/srodtytul]

Kiedy konkurencja przeżywa poważne problemy, albo chwali się jakimś jednym nowym modelem, Niemcy organizują ekstrawaganckie pokazy. Jako jedyni również porwali się na wielką imprezę, jakich w przedkryzysowych latach było bez liku.

Nad Jeziorem Genewskim, gdzie pokazali prototyp Seata z napędem elektrycznym, Lamborghini, który w 3,4 sekundy przyspiesza do 100 km/h i sportowe Porsche z napędem benzynowo/elektrycznym.

Prezes Grupy Volkswagena, Martin Vinterkorn uważa, że takie właśnie auto będą w tym segmencie dominowały w przyszłości. Najnowocześniejsze hybrydowe napędy przy tym przygotowywane są dla kilku modeli jednocześnie. W sprzedaży jeszcze w tym roku pojawią się dwa modele z wspólnie przygotowanym napędem - Tuareg SUV i Porsche Cayenne nowej generacji.

W przyszłości pojawi się jeszcze auto, które skusi piratów drogowych - Porsche Spider, na razie prototyp, który wygląda jakby miał za chwilę wzbić się w powietrze. Ten potwór w mieście zmienia się w potulne ciche autko z napędem elektrycznym, które chętnie zaakceptuje każdy sąsiad. Nawet Bentley, który zupełnie nie kojarzy się z ekologią może mieć silnik na biopaliwo.

[srodtytul]Wyrósł nowy lider[/srodtytul]

Analitycy są pełni podziwu. Ich zdaniem tylko Volkswagen właśnie jest w stanie zaoferować tak wielką rozmaitość modeli.

— Potem długo, długo nic - uważa Tim Urquart z IHS Global Insight. Nie wiadomo, czy szef grupy kryguje się, czy realnie myśli, ale zapowiada plany dojścia do pozycji lidera na światowym rynku motoryzacyjnym dopiero w 2018 roku. Przy tym ta dominacja, według Winterkorna ma być we wszystkich kategoriach - wielkości sprzedaży, przyjazności dla środowiska oraz dochodowości.

To podobna do strategii Toyoty sprzed lat, kiedy Japończycy byli pionierem na rynku aut hybrydowych, byli jednocześnie najbogatsi , a strategię mieli dokładnie przemyślaną. Dopiero kilka lat temu rozpoczął się ich pościg za General Motors, a którym Toyota się zatraciła.

A Winterkorn mówi z ewidentnie fałszywą skromnością: — Nigdy nie dążyliśmy do tego, aby stać się największym producentem na świecie, to tylko klienci chcieli kupować nasze samochody -.

Nie ukrywa jednak,że zamierza stać się liderem rynku pojazdów hybrydowych, a w napędzie elektrycznym Volkswagen będzie dążył do 3 procentowego udziału.

— Zamierzamy wyprowadzić auta hybrydowe z niszy, w jakiej się nadal znajdują i nadać im rangę auta popularnego. W przygotowaniu są wersje elektrycznego modelu UP, a poza tym E-Golf i E-Jetta. W przyszłym roku na drogach będzie testowanych 500 elektrycznych golfów.

Tim Urquart jest już teraz pod wrażeniem wyników VW, jakie koncern osiągnął w czasie kryzysu. — Sprzedaż wzrastała i to na całym świecie - mówi. Ten rok zaczął się dla Volkswagena doskonale - z ponad 40-procentowym wzrostem sprzedaży w styczniu. Prezes koncernu nie ukrywał,że w tym roku zamierza najbardziej zwiększyć sprzedaż na dwóch rynkach - w Chinach i w Stanach Zjednoczonych.

Z 32 genewskich premier światowych, 6 zorganizował właśnie Volkswagen. Do tego jeszcze projektanci i inżynierowie koncernu wyraźnie bawią się modelami, które już są na rynku.

[srodtytul]Siła marketingu[/srodtytul]

Pozostało 96% artykułu
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?