Z 32 genewskich premier światowych, 6 zorganizował właśnie Volkswagen. Do tego jeszcze projektanci i inżynierowie koncernu wyraźnie bawią się modelami, które już są na rynku.
[srodtytul]Siła marketingu[/srodtytul]
Golf może być mały i duży, dla singla i dla rodziny z psem. Nawet Polo udowadnia,że nie musi być „maluchem”. Passat może palić 6 litrów na 100 km, albo z innym napędem emitować tylko 126 g dwutlenku węgla na kilometr. Przy tym auta wzajemnie się nie „pożerają”. Porsche ma inną klientelę, niż Lamborghini, Bentley nie przytłacza, a Bugatti nie konkuruje z Audi.
Ta ostatnia marka wypromowała w Genewie swojego malucha - A1 z silnikiem 1,4 . Auto wzbudziło podziw zwłaszcza Azjatów, którzy fotografują każdy element wyposażenia, a sprawiają przy tym wrażenie, jakby dodatkowo testowali ilu z nich jest w stanie jednocześnie zmieścić się we wnętrzu auta. A1 nie stracił nic ze stylizacji marki, nie ma wątpliwości, że jest to Audi, nie tylko z powodu charakterystycznych świateł.
Najmniejszym Audi, które będzie dostępne także w wersji hybrydowej, na scenę wjechał amerykański aktor Justin Timberlake. I nie był to jedyny dowód na to, że Volkswagen na czym, jak na czym, ale na marketingu oszczędzać nie ma zamiaru. Żeby pokazać dynamikę Seata, do promocji najnowszej Ibizy zdecydowano się powrócić do współpracy z kolumbijską gwiazdą pop Shakirą. Jej występ w południe we środę zgromadził tłumy widzów już na godzinę wcześniej. Seat jest oficjalnym sponsorem europejskiej trasy koncertowej piosenkarki, promującej płytę „She Wolf”. Przy tym to Seat właśnie, nie tracąc nic ze swojego wizerunku auta dla kierowców w cięższą nogą, ma być marką ekologiczną. Biletem wstępu do tej kategorii ma być najnowszy model - IBE.