Na liście przygotowanej przez przewoźnika połączeń, które od dzisiaj znikają z rozkładów jazdy są 44 pozycje. Z czego 38 to tanie pociągi TLK. Przestanie kursować m.in. — jeden pociąg TLK między Białymstokiem a Warszawą, zniknie połączenie TLK Warszawy z Krakowem. Przestaje kursować również Express, który wyjeżdżał z Gdyni do Warszawy o 6 rano i wracał o 15:35. Z tablicy rozkładu jazdy zniknie również tanie połączenie TLK Gdynia — Warszawa — Kraków, czy Jelenia Góra — Wrocław.

PKP InterCity nie musiała likwidować tych połączeń. Miesiąc temu ograniczenia korzystania z torów zażądała spółka PKP PLk z uwagi na ok. 150 mln zaległości spółki w płaceniu za dostęp do torów. To samo miał zrobić samorządowy Przewoźnik Przewozy Regionalne. Jak wyjaśniał Krzysztof Łańcucki, rzecznik PKP PLK, spółka zrządzająca torami może zażądać likwidacji części pociągów, jeżeli przewoźnicy zalegają z opłatami za okres dłuższy niż dwa miesiące. W połowie maja przewoźnicy spłacili część swoich długów i nie musieli ograniczać rozkładu jazdy.

To dlatego na tory wracają wszystkie pociągi Interregio Przewozów Regionalnych, które nie kursowały przez maj. PKP Intercity zdecydowała się jednak wprowadzić korekty w rozkładzie jazdy. Jak mówi Grzegorz Mędza, prezes PKP Intercity, przewoźnik zrezygnował z uruchamiani tych połączeń, które nie pokrywały kosztów swojego uruchomienia.

Przewozy Regionalne, zdecydowały się uruchomić od dzisiaj cztery dodatkowe pociągi. To Regioekspress. Od Interregio ma je wyróżniać nowocześniejszy tabor. Wagony są bezprzedziałowe, przy fotelach znajdują się gniazdka 230 V umożliwiające zasilanie laptopa. Wagony są wyposażone w system bezprzewodowy typu Wi — Fi. — Na razie Regioekspress będzie kursować tylko na trasie z Warszawy do Rzeszowa i z Warszawy do szczecina przez Poznań — mówi Piotr Olszewski, rzecznik Przewozów Regionalnych. Bilet kosztuje tyle samo, co w pociągach Interregio — 44 — 46 zł. Od lipca w pociągach Regioekspress będzie można, za dodatkową opłatą 2 zł, zarezerwować miejscówkę.