Założyciel i prezes konglomeratu mlecznego Parmalat, Calisto Tanzi (72 lata) został skazany na 18 lat więzienia (prokurator występował o 20), b. dyrektor finansowy Fausto Tonna na 14 lat, a brat prezesa, Giovanni na 10 i pół roku. Łącznie ukarano szefa i 14 członków b. kierownictwa firmy z Parmy, produkującej mleko i nabiał. Skazani będą musieli zwrócić firmie 2 mld euro, a oszukanym ok. 30 tys. inwestorów zapłacić kompensatę ok. 30 mln euro czyli 5 proc. nominalnej wartości akcji i obligacji, jakie wcześniej kupili. Dwie osoby uniewinniono.
Sąd uznał Tanziego winnym doprowadzenia do oszukańczego bankructwa i przestępczej zmowy. Tanzi przyznał się do wyprowadzenia z firm-córek ok. 500 mln euro, ale bronił się, że jego zamiarem było tylko ratowanie Parmalatu. Obrońca Tanziego stwierdził, że jego klient nie spodziewał się tak surowego werdyktu i będzie odwoływać się. Wcześniej sąd w Mediolanie wymierzył Tanziemu karę 10 lat więzienia za manipulowanie akcjami. Od tego wyroku już złożył apelację.
Zrobią to zapewne wszyscy skazani, więc sądowy serial będzie trwać lata. W postępowaniu sądowym przedstawiono zarzuty 56 członkom kierownictwa Parmalatu, ale większość z nich poddała się dobrowolnie karze, została wcześniej skazana albo doprowadziła do wycofania zarzutów.
Obrońcy oskarżali banki, że sprzedawały obligacje mlecznej firmy drobnym inwestorom nawet wtedy, gdy wiedziały, że jest ona niewypłacalna. Sąd w Mediolanie stara się ustalić zakres odpowiedzialności za bankructwo Parmalatu banków Citigroup, Deutsche Bank, Morgan Stanley i Bank of America.
Przed upadkiem Parmalat zatrudniał ok. 36 tys. ludzi w ponad 30 krajach, liczył się jako producent na świecie, miał wiele filii mlecznych zwłaszcza w Ameryce Łacińskiej. Do konglomeratu należały też klub piłkarski FC Parma i biuro podróży prowadzone przez córkę prezesa.