Comarch jest obecny we Francji od 2005 r., gdy nawiązał współpracę z Bouygues Telecom, jednym z większych operatorów telekomunikacyjnych. W kolejnych latach do listy klientów dołączyły m.in. France Telecom, Auchan (telekomunikacyjne ramię koncernu) czy lokalny oddział paliwowego koncernu BP. Obecnie Comarch ma we Francji dwie spółki zależne, w tym jedną zajmującą się badaniami nad produktami.
W zeszłym roku informatyczna firma zdecydowała, że zbuduje nad Sekwaną własne centrum przetwarzania danych. Budżet inwestycji, której realizacja już się rozpoczęła, sięga 5 mln euro. Obiekt ma mieć 2 tys. mkw. powierzchni. – To bardzo dużo nawet jak na warunki zachodnie – mówi Jacek Mikuś, który kieruje francuską częścią sektora usług Comarchu.
[wyimek]7 mln zł wyniosły przychody Comarchu na rynku francuskim po III kwartałach 2010 r.[/wyimek]
Krakowska firma liczy, że własne centrum ułatwi jej pozyskiwanie lokalnych klientów, którzy będą korzystać z usług w formule SaaS (software as a service – oprogramowanie jako usługa). Częstą przeszkodą w sprzedaży tego typu oferty są obawy klientów, że ich dane będą przechowywane gdzieś za granicą i nie będą dobrze chronione. Comarch nadzieje wiąże ze sprzedażą na francuskim rynku oprogramowania do zarządzania firmą (ERP).
– Większość systemów tego typu oferowanych przez lokalnych producentów opiera się na starych technologiach. Dodatkowo we Francji – poza kilkoma silnymi graczami – rynek jest rozdrobniony, co jest dla szansą – twierdzi Arkadiusz Iłgowski, dyrektor francuskiego sektora Comarchu.