Po informacji o wzroście wydobycia ropy w Arabii Saudyjskiej ceny zaczęły spadać. W piątek pod koniec dnia za baryłkę Brent płacono niewiele ponad 110 dolarów, o 10 dol. mniej niż w czwartek w ciągu dnia. Analitycy uważają, że Saudyjczycy będą teraz konsekwentnie starać się o obniżenie cen poniżej 100 dolarów za baryłkę.

Kraj ten zwiększył wydobycie surowca o 8 proc. – do 9 mln baryłek dziennie. Pokrywa ok. 12 proc. światowego zapotrzebowania na surowiec. Rynek uspokoił się również po tym, jak powstańcy poinformowali, że kontrolują już pola naftowe na wschodzie kraju i będą honorować umowy, bo działają w interesie Libijczyków. Zamierzają jedynie renegocjować kontrakty, które uznają za nieuczciwe.